Filmowe spotkania w Turach Kultury

Daria Gawrońska

W marcu gośćmi cyklu Tury kultury – na które tradycyjnie zaprasza Miejska Biblioteka Publiczna – będą znane osobistości polskiego kina i teatru: reżyser Krzysztof Zanussi, aktorka Urszula Grabowska oraz aktor Tadeusz Chudecki.

Krzysztof Zanussi, urodzony w 1939 roku, to jeden z czołowych twórców nurtu zwanego kinem moralnego niepokoju i jeden z najwybitniejszych polskich reżyserów filmowych. Wielokrotnie nagradzany m.in. Złotym Lwem na festiwalu w Wenecji, Grand Prix na festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Jego dzieła to m.in.: Rok spokojnego słońca, Imperatyw, Spirala, Barwy ochronne czy Życie jako śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową.

Został odznaczony Orderem Odrodzenia Polski Polonia Restituta, Medalem Zasłużonego Kulturze Gloria Artis, a także Odznaką Honorową Krzyża Pamięci Szlaku Nadziei.

Spotkanie z Krzysztofem Zanussim i jego żoną Elżbietą poprowadzi Barbara Gruszka-Zych, autorka książki Życie rodzinne Zanussich. Rozmowy z Elżbietą i Krzysztofem.

Kolejnym gościem cyklu będzie Tadeusz Chudecki, aktor filmowy i teatralny oraz podróżnik. Występował na deskach teatrów: Ateneum, Komedii, Kamienicy, Na Woli oraz Syrena. Zwiedził około 140 krajów na wszystkich kontynentach świata. Widzowie znają go z ról w serialach: M jak Miłość, Hela w opałach, Siostry, 39 i pół czy Klan.

Serię marcowych spotkań zakończy Urszula Grabowska – aktorka teatralno-filmową członkini Polskiej Akademii Filmowej. Znana z tytułowej roli Joanny w filmie Feliksa Falka, za którą otrzymała Nagrodę Orła za rok 2010 w kategorii najlepsza główna rola kobieca.

Aktorka Teatru Bagatela oraz Teatru STU w Krakowie. Ma na koncie kilkadziesiąt ról filmowych i serialowych, m.in. w Magda M., Przepis na życie, Na dobre i na złe, Prawo Agaty. Rozmowę z Urszulą Grabowską poprowadzi Andrzej Kurdziel.

Sylwia Witman

GALERIA


Share

Marzec z nowym wydaniem „Ram Kultury”

Daria Gawrońska

Wielkimi krokami zbliżają się coraz cieplejsze dni, a wraz z nimi coraz ciekawsze wydarzenia w Tychach. Z nami zaplanujesz, jak najlepiej wykorzystać swój wolny czas!

W pierwszym dniu kalendarzowej wiosny, 21 marca, poznamy tegorocznych laureatów Nagród Prezydenta Miasta w Dziedzinie Kultury oraz Tyskiego Ambasadora Kultury 2024. Ten prestiżowy tytuł oraz nagrody wręczy w Mediatece pełniący funkcję prezydenta Maciej Gramatyka. Wnioski o przyznanie nagród można było składać do 1 marca, teraz wszystko już w rękach kapituły.

Oczywiście zespół „Ram Kultury” ma swoje typy i nie może się doczekać ogłoszenia wyników, które także dla nas – tak samo, jak dla Państwa – pozostaną tajemnicą do ostatniego momentu. W następnym numerze przedstawimy sylwetki laureatów.

Oczywiście zachęcamy do osobistego uczestnictwa w wydarzeniu. Podczas Tyskiej Gali Kultury, oprócz oglądania wręczenia nagród, będzie można wysłuchać koncertu AUKSO – Orkiestry Kameralnej Miasta Tychy z zespołem Motion Trio. Bilety na wydarzenie są dostępne na ticketmaster.pl, ażeby zaostrzyć apetyty, polecam obszerny wywiad z twórcą i założycielem zespołu Januszem Wojtarowiczem (strony 4–5). 

Orkiestra AUKSO znana jest ze współpracy z charyzmatycznymi muzykami. W tym miesiącu w sali koncertowej Mediateki będzie można także zanurzyć się w muzyce Mozarta, którą zinterpretuje Marcin Masecki. Muzycznych wrażeń czeka nas w marcu więcej – w Art Music Clubie wystąpi legendarna Grażyna Łobaszewska ze swoim zespołem Ajagore.

Na wiosnę tempa nie zwalnia także Teatr Mały, który na swojej kameralnej scenie w Pasażu Kultury Andromeda prezentuje dwie adaptacje klasycznych lektur szkolnych: Latarnika (recenzję publikujemy na stronie 6) oraz PSA, który jeździł koleją – nową produkcję, o której opowiadają twórczynie spektaklu na sąsiedniej stronie. 

W tym numerze przedstawiamy także pierwszą jaskółkę nowego projektu Muzeum Miejskiego, które przystąpiło do konserwacji i digitalizacji rodzinnych albumów Hanny Adamczewskiej-Wejchert i Kazimierza Wejcherta. Fotografie, które powstały w latach 1948–1994, wycinki prasowe, listy i pocztówki… Jeszcze w tym roku albumy w wersji cyfrowej będzie można obejrzeć na stronie internetowej muzeum.

Sylwia Witman

W najnowszym numerze znajdziemy:
– wywiad z Januszem Wojtarowiczem, liderem tria akordeonowego Motion Trio, które wraz z AUKSO – Orkiestrą Kameralną Miasta Tychy wystąpi podczas Tyskiej Gali Kultury,
– zapowiedź najnowszego spektaklu Teatru Małego w Tychach „PIES, który jeździł koleją”,
– recenzja spektaklu (zeszłomiesięcznej premiery Teatru Małego w Tychach) „Latarnik”,
– relacja z warsztatów fotograficznych z Agnieszką Pajączkowską, które odbyły się 15 lutego w Muzeum Miejskim w Tychach,
– kilka słów na temat twórczości oraz najnowszej wystawy rysunku i malarstwa Lecha Kowalczyka „Drzewem jestem”, którego prace będzie można obejrzeć w marcu w Miejskiej Galerii Sztuki OBOK z okazji jej 30-lecia,
– artykuł na temat zbliżającego się koncertu AUKSO – Orkiestry Kameralnej Miasta Tychy wraz z Marcinem Maseckim, którzy zaprezentują wariację na temat Mozarta w cyklu AUKSO MODERN,
– zaproszenie do wzięcia udziału w spotkaniach z cyklu Tury Kultury, organizowanych przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Tychach, która tym razem proponuje m.in. wieczór z Krzysztofem Zanussim oraz Urszulą Grabowską,
– oraz wiele innych zapowiedzi oraz podsumowań, a także bogate kalendarium, w którym z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie.

Przypominamy, że miesięcznik kolportowany jest na terenie całego miasta (lista poniżej) i jest całkowicie darmowy, dlatego zachęcamy do zabrania go ze sobą i przeczytania 31 już numeru „Ram Kultury”.

Wydawca: Miejskie Centrum Kultury w Tychach, ul. Bohaterów Warszawy 26, 43-100 Tychy, tel. 32 438 20 61, e-mail: redakcja@mck.tychy.pl
Re
daktor naczelna: Sylwia Witman, e-mail: ramykultury@kultura.tychy.pl
Zespół:
Daria Gawrońska, Agnieszka Lakner, Małgorzata Król, Justyna Stolfik-Binda
Korekta:
Agnieszka Tabor
Layout
: Aleksandra Krupa i Bartek Witański Blank Studio, Marcin Kasperek KlarStudio
Skład i łamanie:
Magdalena Dziedzic KlarStudio
Druk:
Drukarnia AAPrint, Mikołów Nakład: 3000 egz.
Foto na okładce:
Jacek Poremba

Miesięcznik znaleźć można we wszystkich instytucjach kultury, młodzieżowych domach kultury, klubach osiedlowych, urzędach, Gemini Park Tychy oraz wybranych restauracjach. Szczegółowa lista punktów dystrybucji znajduje się TUTAJ.
Poniżej prezentujemy również dotychczasowe wydania „Ram Kultury” w wersji online:

Ramy Kultury nr 31
Ramy Kultury nr 30
Ramy Kultury nr 29
Ramy Kultury nr 28
Ramy Kultury nr 27
Ramy Kultury nr 26
Ramy Kultury nr 25
Ramy Kultury nr 24
Ramy Kultury nr 23
Ramy Kultury nr 22
Ramy Kultury nr 21
Ramy Kultury nr 20
Ramy Kultury nr 19
Ramy Kultury nr 18
Ramy Kultury nr 17
Ramy Kultury nr 16
Ramy Kultury nr 15
Ramy Kultury nr 14
Ramy Kultury nr 13
Ramy Kultury nr 12
Ramy Kultury nr 11
Ramy Kultury nr 10
Ramy Kultury nr 9
Ramy Kultury nr 8
Ramy Kultury nr 7
Ramy Kultury nr 6
Ramy Kultury nr 5
Ramy Kultury nr 4
Ramy Kultury nr 3
Ramy Kultury nr 2
Ramy Kultury nr 1

GALERIA


Share

Śląska Jesień Gitarowa. Nie tylko koncerty

Daria Gawrońska

Międzynarodowy Festiwal Śląska Jesień Gitarowa oraz Konkurs Gitarowy im. Jana Edmunda Jurkowskiego, największy w tej części Europy festiwal poświęcony muzyce gitarowej, organizowany jest w Tychach co dwa lata od 1986 roku.

Jest prawdziwym świętem dla miłośników gitary klasycznej. Festiwal to oczywiście cykl koncertów odbywających się przede wszystkim w tyskiej Mediatece, jak również w innych, tętniących na co dzień muzyką, miejscach na mapie Śląska – Akademii Muzycznej w Katowicach, Narodowej Orkiestrze Symfonicznej Polskiego Radia, Filharmonii Śląskiej czy Polskim Radiu Katowice. Koncerty światowej klasy gitarzystów, ukazujące szerokie spektrum gatunków muzyki gitarowej, to zdecydowanie najbardziej rozpoznawalna wizytówka Śląskiej Jesieni Gitarowej.

Jest jednak drugi, równie ważny trzon festiwalu – konkurs gitarowy. Jego rangę najlepiej określa komentarz dyrektora artystycznego festiwalu dr. hab. prof. Akademii Muzycznej w Katowicach Marka Nosala: „Czasem słyszę, że Śląska Jesień Gitarowa jest takim Konkursem Chopinowskim w świecie gitarowym”. W tym właśnie miejscu rozpoczyna się opowieść o równoległym świecie – tętniącym feerią barw życiu festiwalowym, którego niewielki fragment chcemy ukazać na tej wystawie. Przesłuchania międzynarodowego konkursu gitarowego, lekcje mistrzowskie, sesje naukowo-artystyczne, wystawy, prezentacje instrumentów, czy wreszcie spontaniczne jam session wszystkich uczestników festiwalu, to także nieodłączne elementy programu.

Zdjęcia Grzegorza Krzysztofika oraz Artura Pławskiego doskonale oddają atmosferę festiwalu, która odbija się mocnym echem i sprawia, że Tychy rozpoznawane są jako stolica gitary klasycznej na całym świecie. Od 28 lutego 2024 można podziwiać je w holu tyskiej Mediateki.

Grzegorz Krzysztofik specjalizuje się w fotografii koncertowej, teatralnej, ulicznej i reportażowej. Ukończył Śląską Wyższą Szkołę Zarządzania im. gen. Jerzego Ziętka, kierunek Zarządzanie Przedsiębiorstwem Europejskim, od młodości związany z życiem kulturalnym miasta Tychy. Zawodowo związany z przemysłem motoryzacyjnym. Fotograf akredytowany przy AUKSO Orkiestrze Kameralnej Miasta Tychy, współpracuje jako fotograf z Teatrem Małym w Tychach, Teatrem Rozbark w Gliwicach, Teatrem APart w Katowicach oraz Muzeum Miejskim w Tychach. Czterokrotny zdobywca pierwszego miejsca w konkursie fotograficznym Tychy Press Photo, nagradzany i wyróżniany w wielu lokalnych i ogólnopolskich konkursach fotograficznych. Autor trzech indywidualnych wystaw fotograficznych oraz dwóch fotograficznych publikacji. Członek Związku Polskich Artystów Fotografików.

Artur Pławski to fotograf dokumentalista. Ukończył filozofię na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, z Tychami związany od 2010 roku. Zawodowo związany z Muzeum Miejskim w Tychach. W swojej twórczości łączy wieloznaczność medium fotograficznego i subiektywny charakter form dokumentalnych. Laureat i finalista wielu konkursów fotograficznych, między innymi: Grand Press Photo, Leica Street Photo, Wielkopolska Press Photo, BZ WBK Press Foto, Śląska Fotografia Prasowa, Tychy Press Photo, Italian Street Photography, San Francisco International Street Photography Awards.Uczestnik Programu Mentorskiego Sputnik Photos, edycja 2021/2022.

GALERIA


Share

Luty w Art Music Clubie

Daria Gawrońska

Wielbiciele starego dobrego bluesa i rocka nie mogą w Tychach narzekać na nudę, a to za sprawą Art Music Clubu, który dba o koncertowy repertuar z wysokiej półki. W lutym na klubowej scenie wystąpią dwa tribute bandy i dwaj znani muzycy z nowymi projektami.

2 lutego na scenie Art Music Clubu zagości zespół Comatherion, który zagra największe przeboje legendarnego łódzkiego zespołu Coma. Coma to formacja, która działa w latach 1998–2017 i inspirowała się muzyką Illusion, Pearl Jam i Led Zeppelin. Po zawieszeniu przez Comę działalności grupa wiernych fanów postanowiła jeszcze raz przeżyć przygodę z muzyką, która dawała im radość przez 25 lat. Tak powstał Comatherion, który w pierwszy weekend lutego zagra w Tychach.

Tydzień później (9 lutego) inni muzycy oddadzą hołd idolowi podczas koncertu Clappton – Tribute to Eric Clapton. W programie są kompozycje zespołu Cream, nieśmiertelne hity z albumu Layla and Other Assorted Love Songs, standardy bluesowe i jazzowe oraz evergreeny mistrza gitary Erica Claptona z ostatnich dekad.

W ten sam weekend (10 lutego) na scenie Art Music Club po raz pierwszy zagoszczą Andrzej Domżoł z zespołem oraz AtaktO. Andrzej Domżoł to gitarzysta, autor tekstów, kompozytor oraz założyciel kilku zespołów rockowych, w tym Silver Samurai, z którym wygrywał rockowe przeglądy, np. Żubrowiska w Pszczynie. Artysta grywał także gościnnie z zespołem Cree. AtaktO to tyski zespół pop-rockowy, który zadebiutował w 2021 roku i gra autorską muzykę w stylu polskiego pop-rocka lat 80. i 90.

Wreszcie 16 lutego sceną zawładnie Adam Kulisz z projektem Kulisz Blues Session. Autorski program i klasyczne bluesowe brzmienie zadowolą każdego wielbiciela tego gatunku muzycznego. Warto przypomnieć, że Adam Kulisz to – według ankiety kwartalnika „Twój Blues” – najlepszy polski wokalista bluesowy. Ale wielbicielom jego talentu i koncertowej energii nie trzeba tego przypominać.

SW

Więcej informacji na temat koncertów znajduje się w zakładce kalendarium.

GALERIA


Share

Umówmy się już dziś

Daria Gawrońska

Tyska kameralna i warszawska sentymentalna. Dwie orkiestry umówiły się w Mediatece, by odbyć sentymentalną podróż przy dawnych melodiach polskiej przedwojennej rewii i kabaretu.

AUKSO Orkiestrę Kameralną Miasta Tychy czytelnikom miesięcznika „Ramy Kultury” przedstawiać nie trzeba. Skupimy się zatem na gościach kolejnego koncertu z cyklu AUKSO MODERN, który odbędzie się w Mediatece w Tychach już 24 lutego o godz. 19:00 – Warszawskiej Orkiestrze Kameralnej.

Orkiestra Warszawska, bo wspomina tętniącą życiem międzywojenną stolicę, będącą jednym z ważniejszych ośrodków kultury w tej części Europy, a Sentymentalna, ponieważ przenosi słuchaczy do minionych czasów polskiej rewii oraz kabaretu, do których lubimy powracać z melancholią. Bo kogo z nas nie wzruszają walce czy namiętne tanga z repertuaru Adama Astona, Wiery Gran, Mieczysława Fogga? Dodajmy, że czeka nas nie tylko wzruszenie dusz i serc, ale i poruszenie ciał. Zespół inspiruje się także repertuarem tanecznym – aranżacjami i interpretacjami skocznych polek, porywających foxtrotów, rumb i slow-foxa znanych z afiszy koncertów Henryka Warsa, czy orkiestry Artura Golda i Jerzego Petersburskiego. Nie zawaham się stwierdzić, że stopy niejednej szykownej pani i eleganckiego pana, którzy zasiądą tego wieczoru na widowni Mediateki, nie pozostaną w miejscu. Esencją spotkania obu orkiestr będzie połączenie, w doskonałych proporcjach, ponadczasowego uroku melodii oraz szczypty współczesnej wrażliwości muzycznej.

Warszawska Orkiestra Sentymentalna zadebiutowała w 2015 roku podczas festiwalu Polskiego Radia „Nowa Tradycja”. Rok później ukazał się pierwszy album zespołu, zatytułowany Umówmy się na dziś, który szybko zyskał uznanie zarówno krytyków muzycznych, jak i publiczności (m.in. Wirtu@lne Gęśle za najlepszą folkową płytę roku 2016).

Droga Publiczności, umówmy się zatem już dziś na 24 lutego w tyskiej Mediatece, by wspólnie poświętować. Lekko, sentymentalnie, tanecznie i radośnie!

Agnieszka Lakner

Więcej informacji na temat koncertu można znaleźć w artykule AUKSO x Warszawska Orkiestra Sentymentalna.

GALERIA


Share

Rodzinna Opowieść Działkowa

Daria Gawrońska

W ramach jednego z projektów, które zostały wybrane do realizacji w zeszłorocznej edycji Tyskiego Banku Kultury, powstaje fotograficzna opowieść o ogródkach działkowych.

Jest to opowieść o kontakcie z naturą, pasji, rodzinie i kontaktach międzyludzkich. O kulisach projektu opowiada jego autor Michał Janusiński.

W ogrodzie odnaleźliśmy wiele tematów, które nas do siebie zbliżyły. Powstała między nami ogromna więź, której nigdy wcześniej tak silnie nie odczuwałem – tak o swojej relacji z dziadkiem Kazikiem pisze we wstępie do albumu Michał Janusiński, fotograf, laureat konkursów m.in. Śląska Fotografia Prasowa i Tychy Press Photo. Tematów nie szuka daleko; po prostu przygląda się uważnie temu, co go otacza.

To właśnie dziadkowi postanowił zadedykować album R.O.D. Rodzinna Opowieść Działkowa. Dziadek jest też jego głównym bohaterem. A nawet, w pewnym sensie, współtwórcą.

To bardzo osobista historia – mówi Michał Janusiński. Jako nastolatek zacząłem przyjeżdżać do dziadka na działkę i tak naprawdę dopiero tam go poznałem. Tam też zbliżyliśmy się do siebie. Siadaliśmy sobie razem, piliśmy kawę, obok był las, śpiewały ptaki. Bardzo mi się ten świat podobał. Oczywiście jak już przyjeżdżałem, to pomagałem dziadkowi w pracach, podpatrywałem, uczyłem się od niego.

Michał wykorzystuje zdobytą wiedzę – nadal uprawia ogródek, który przejął po dziadku. Były takie lata, że codziennie jeździłem na działkę – mówi. Ostatnio miałem przerwę, ale w tym roku wracamy na ROD. 

Po diagnozie lekarzy i wykryciu raka dziadek uznał, że z racji wieku nie będzie się leczył i świadomie zrezygnował z pobytu w szpitalu. Wolał być na działce. To właśnie tam dożył wieku osiemdziesięciu dziewięciu lat – wspomina wnuk.Kiedy robiłem porządki w mieszkaniu dziadków, trafiłem na piękne zapiski dziadka, które prowadził od 1991 roku. Zapisywał prawie każdy dzień: data, pogoda, temperatura. Co zostało zrobione na działce. Dzięki tym notatkom dziadek doszedł do perfekcji w hodowli: czerpał z doświadczeń lat poprzednich, wyciągał wnioski. Są tam też zapiski o mnie: że przyjechałem, w czym pomogłem, co zrobiłem. Do tego znalazłem piękny list, który dziadek napisał do mnie, gdy przeszedł zawał – doznał go oczywiście na działce i tam mu udzielano pomocy. Po tym napisał do mnie liścik: za kilka dni posadź sałatkę, potem kalafiory, odchwaść zielnik. Stan był poważny, ale na szczęście dziadek wydobrzał i wrócił do ogródka.

Równocześnie z zapiskami dziadka powstawały zdjęcia. Fotografuję od zawsze, codziennie dokumentuję wszystko, co mnie otacza. Więc zawsze, kiedy przyjeżdżałem na kawę i krepla do ogródka, to fotografowałem: ogród, dziadka, rośliny, potem moje dzieci. Nie myślałem wtedy o albumie, ale teraz, w połączeniu z notatkami dziadka, to wszystko stanowi piękny materiał. To znakomicie udokumentowany kawał czasu, kawał życia.

W zamyśle autora album ma być opowieścią nie tylko o jednej rodzinie, ale o całej społeczności, która zorganizowała się wokół ogródków działkowych. Ogromna liczba ludzi korzysta z ogródków działkowych i ma tam swoje drugie życie – mówi Michał Janusiński. – W albumie będzie kilka portretów, bo chcę pokazać te indywidualności. Kiedy zawoziłem dziadka na ROD, uczestniczyłem też w codziennym rytuale picia kawy. Zbierała się tam „rada starszych”, tak o nich myślałem. Każdy się w czymś specjalizował. Dziadek był ekspertem od pomidorów. Pewna pani nauczycielka uprawiała borówki, z których robiła wspaniałe nalewki i dżemy. Słynęła z nich. Był pan, który uwielbiał majsterkować. Kiedy coś trzeba było zbudować czy przerobić, on każdemu mógł pomóc, nigdy nie działo się to bez niego. Kolejna pani, też nauczyciela, hodowała tykwy i wyrabiała z nich ozdoby. Chciałbym to pokazać, bo to jest cudowne, jak ci ludzie odnajdują tam swoje pasje, niezależnie od tego, kim są i co robią na co dzień zawodowo. Chciałbym, aby ta publikacja pokazała, jak ważną rolę pełnią ogródki działkowe. 

Premiera albumu R.O.D. Rodzinna Opowieść Działkowa jest zaplanowana na luty 2024 r.

Sylwia Witman

fot. Michał Janusiński

GALERIA


Share

Homo viator wraca do domu

Daria Gawrońska

Henryk Sienkiewicz napisał Latarnika w 1880 roku, a inspiracją była autentyczna notatka prasowa. Od lat ta nowela znajduje się na liście obowiązkowych lektur szkolnych, ale dla sceny odkrywa go na nowo spektakl w Teatrze Małym w Tychach.

Kiedy pytam znajomych o Sienkiewiczowską nowelę Latarnik, u większości pojawiają się przebłyski ze szkoły podstawowej. Kojarzą, że to opowieść o mężczyźnie, który siedzi w latarni i rozmyśla, świta im motyw patriotyzmu, emigracji, tęsknoty. Ja sama, kiedy mój syn omawiał tę lekturę na lekcji polskiego, miałam to właśnie, szablonowe myślenie. Ale kiedy już sięgnęłam po ten tekst po latach, zdziwiłam się bardzo, że „sprzedaje się” go nastolatkom jako lekturę z motywem i morałem, podczas gdy w pełni zrozumiała zdaje się być tylko dla dojrzałych, doświadczonych życiowo dorosłych. I pojawiła się we mnie artystyczna chęć, albo nawet potrzeba, opowiedzenia tej historii z należną jej uwagą i czułością.

Ale wcale nie było tak, że Latarnik był moim pierwszym pomysłem, gdy dyrektor Teatru Małego w Tychach, Paweł Drzewiecki, zaprosił mnie do wyreżyserowania spektaklu. Właściwie wcale o tej noweli nie myślałam, bo skoro to opowieść o mężczyźnie, który siedzi w latarni i snuje refleksje, w pierwszej chwili wydało mi się niemożliwe, by uczynić z tego atrakcyjną dla widza inscenizację. Przekonała mnie wizja Pawła Drzewieckiego na cały teatralny sezon. Zwłaszcza, że sezon 2023/2024 zatytułowany jest Autor – Widz i ma zwracać uwagę na rolę autora i dramatu w procesie pracy nad widowiskiem scenicznym. Teatr postawił na bardzo spójny program i pielęgnowanie więzi międzyludzkich (kilkuletni plan zatytułowany jest Relacje 2.0). Bo przecież to właśnie relacje tworzą przestrzeń, jaką w strukturze obywatelskiej zajmuje konkretny człowiek. I zaczęłam się zastanawiać, jaką rolę w tej strukturze pełniłby sienkiewiczowski bohater. W XIX wieku i dzisiaj. Mężczyzna, który siedzi w latarni i rozmyśla.

Z dużą przyjemnością zasiadłam do adaptowania noweli Sienkiewicza. Rozwinęłam kilka wątków, udramatyzowałam spotkania latarnika Skawińskiego z mieszkańcami Aspinwall. Spodobało mi się, że główny bohater to homo viator – człowiek podróży, wędrowiec, pielgrzym. I ten popularny w literaturze motyw, według którego każdy podróżujący wraca z podróży odmieniony. A jeśli ktoś wędruje przez czterdzieści lat? Jak bardzo różni się wtedy siedemdziesięcioletni, zmęczony mężczyzna od chłopca, który opuszczał Polskę?

Zależało mi, aby Skawińskiego zagrał aktor wyjątkowy i wybitny, taki, który ukaże bohatera w szerszej palecie barw niż ta narzucona przez szkolne interpretacje. Teatr Mały w Tychach nie ma stałego zespołu aktorskiego, więc mogłam wybierać dowolnie. Ale nie musiałam zastanawiać się długo: wymarzyłam sobie, że latarnika zagra Lech Mackiewicz, aktor Teatru Miejskiego w Gliwicach i choć nie znaliśmy się wcześniej osobiście, miałam nadzieję, że moja propozycja wyda mu się ciekawa. Na szczęście tak było. W roli konsula Falconbridge’a obsadziłam Tomasza Lipińskiego z Teatru Bagatela w Krakowie, a w roli strażniczki portowej Johns doskonale znaną tyszanom Annę Białoń (Teatr Mały w Tychach). W ten sposób skompletowałam na scenie dream team, ale także za kulisami postawiłam na współpracowników, z którymi zrealizowaliśmy spektakle w wielu teatrach w całej Polsce. Za scenografię i kostiumy odpowiada Natalia Kołodziej, muzykę skomponował Dominik Strycharski, a o konsultacje w zakresie ruchu scenicznego poprosiłam Bartosza Bandurę.

Jako adaptatorka i reżyserka Latarnika postawiłam sobie za punkt honoru stworzenie nowoczesnej i wyestetyzowanej opowieści o poszukiwaniu swojego miejsca w świecie, demonach, które to uniemożliwiają, i samotności, która jest tyleż udręką, co wyborem. Przedmiotem tęsknoty może być przecież nie tylko ojczyzna, ale też inne miejsca i ludzie, zapachy i dźwięki. I wszystkie one tak samo mocno zaburzają spokój i nie pozwalają na znalezienie swojej przystani.

Lech Mackiewicz, aktor, twórca roli latarnika Skawińskiego.

Co w latarniku Skawińskim jest interesującego dla tworzącego tę postać aktora?

Podobnie jak Skawiński, ja też mam doświadczenia emigracyjne i dla mnie najciekawsze jest chyba to, że mogę skonfrontować moje przeżycia z przeżyciami postaci. Dziś jest łatwiej wrócić z emigracji, ale kiedy wyjeżdżałem z komunistycznej Polski, stałem się, tak jak Skawiński, emigrantem politycznym.

Moje postrzeganie Polski jako zjawiska też bardzo się na przestrzeni lat zmieniło i konfrontowanie tego z literaturą i ze sceną jest bardzo ciekawe. Poza tym w tej adaptacji i w pomyśle inscenizacyjnym znalazła się postać kobieca, czyli mamy takie konkretne, emocjonalne odniesienie, takie ludzkie. No i Latarnik jest o latarniku, a ja gram latarnika, to też jest dla mnie ważne, że nie jestem tu elementem układanki, a jej podmiotem.

Kogo chciałbyś wykreować na scenie w przyszłości?

Coś musi do mnie przemówić, coś zaciekawić. Tak jak to było z Latarnikiem. Uważam się – może to zabrzmi nieskromnie, ale tak sądzę – za aktora misyjnego, w jakiś sposób wybitnego, ale niedocenionego. Wiem, że wielu aktorów tak uważa, ale ja mam podstawy twierdzić, że w moim wypadku naprawdę tak jest. Miałem okazję grywać z takimi aktorami, jak Cate Blanchett, Jeffrey Rush, Essie Davis, zagrałem tytułowego Idiotę wg Dostojewskiego w Teatrze Stanowym w Adelajdzie, byłem w czołówce aktorów teatralnych Australii. Miałem wtedy poczucie, że jestem w dobrym miejscu. Po powrocie do Polski bywało różnie, ale Latarnik jest jedną z takich postaci, które są mi bliskie, i cieszę się, że mogę się z nim mierzyć. Nie mam potrzeb, żeby zagrać na przykład Króla Leara. Reżyserowałem ten dramat w Playbox Theathre w Melbourne, spektakl jeździł po świecie, graliśmy go m.in. w Globe Theathre w Tokio, ze spektakli wyreżyserowanych przez Polaków pokazywano tam jeszcze tylko Hamleta (IV) Andrzeja Wajdy. Może chciałbym zagrać kiedyś Pana Kleksa? Marzy mi się spektakl na podstawie scenariusza filmu Million Dollar Baby, w którym mógłbym zagrać z moją żoną, Alicją. Ja zagrałbym postać kreowaną w filmie przez Clinta Eastwooda, a Alicja bokserkę, którą grała Hilary Swank.

Jak wygląda Twoja praca nad rolą Latarnika?

Uczę się tekstu, analizuję motywację Skawińskiego, układam logistykę emocji i zdarzeń scenicznych. W tym spektaklu to o tyle trudne, że Skawiński dość skrótowo i anegdotycznie opowiada o wielu sytuacjach, w których się znalazł, więc to duże wyzwanie, żeby to wypełnić i uwiarygodnić. Sprawić, żeby stało się prawdą wszystko to, co może wydać się bujdą.

Natalia Kołodziej, autorka scenografii i kostiumów.

Co było dla ciebie punktem wyjścia przy tworzeniu scenografii do Latarnika?

Intuicja poprowadziła mnie do zbudowania nieoczywistej przestrzeni sugerującej wnętrze latarni. Myśląc o kształcie, formie i funkcjach latarni, zbudowałam makietę okrągłej platformy z fragmentem barierki. Latarnik, przesuwając barierkę, wprowadza w ruch pierścień okalający platformę, tym samym porusza zamocowane w nim światło, światło latarni. Machinę osadziłam w farbowanej tkaninie artystycznej, której kolorystyka wyraźnie nawiązuje do wody, powietrza i nieba. Z tkaniny wyłaniają się wyrzeźbione przez znakomitą rzeźbiarkę, Martę Sucherską, pagórki i naturalnej wielkości mewy. Starałam się minimalistycznie, a zarazem malarsko uchwycić obraz miasteczka Aspinwall.

W co ubrałaś bohaterów Latarnika?

Kostiumy uszyte są ze „świata scenografii”. Farbowałam i malowałam każdą tkaninę, z której powstały zarówno elementy scenografii, jak i kostiumy aktorów. Ich kolorystyka powoduje, że postacie w spektaklu dosłownie zanurzają się w świecie Latarnika.

Dominik Strycharski, kompozytor.

Jaka jest muzyka, którą tworzysz do spektaklu Latarnik?

To muzyka nowoczesna, oddająca świat wewnętrzny bohatera, cały wielki bagaż doświadczeń, wspomnień i emocji, które on ze sobą niesie. Skawiński opowiada o różnych aspektach swojego życia, wiele rzeczy jest niedopowiedzianych, więc muzyka ma za zadanie nakreślić pejzaż wnętrza człowieka, który żyje w swojej własnej rutynie i ta muzyka opowiada właśnie o tej rutynie. Z jednej strony podkreślając jej powtarzalność, z drugiej, pokazując całą emocjonalną głębię.

Jak wygląda proces tworzenia muzyki teatralnej?

Muzyka do Latarnika powstaje w trakcie prób i staram się mieć kontakt z tym, nad czym pracują aktorzy i aktorki, a są to dość duże ciągi monologów i rozmów. Następnie po odczytaniu energii próby i energii aktorów i aktorek, którzy na mnie bardzo działają i mają wpływ na to, jak tworzę, komponuję. Są takie spektakle, kiedy tworzę muzykę podczas prób, ale akurat w tym przypadku robię to w domu. Próbuję narysować ten świat dźwiękowy sam. Uznałem, że skoro nasz Latarnik jest samotny, to ta muzyka musi wypływać z samotności. Ale jednocześnie na próbach dużo wspólnie przycinamy. Nigdy nie traktuję muzyki teatralnej jako gotowej i skończonej, więc na próbach stosujemy różne zabiegi. Tworzę muzykę z warstw. Wykorzystujemy różne warstwy w różnych momentach spektaklu, od pełnej aranżacji po pojedyncze dźwięki. I to doskonale działa.

Alina Moś,
reżyserka spektaklu

Więcej informacji o spektaklu znajduje się w zakładce kalendarium.

GALERIA


Share

Zimowe zwiedzanie z historią w tle

Daria Gawrońska

Zimowa wycieczka po browarze z kawalerami, Ślązaczką i grzańcem – to nowość w ofercie Centrum Wycieczkowego Tyskich Browarów Książęcych.

Podczas zimowego zwiedzania goście poznają historie z początku XX wieku, kiedy to kawalerowie odpowiedzialni byli za przygotowanie zimowych wydarzeń dla pracowników. Program wycieczki obfituje w opowieści o zimowych tradycjach, niezwykłych postaciach i wydarzeniach, które miały miejsce na tym terenie.

W ramach Tyskiej Szkoły Degustacji przybliżamy zwiedzającym kulturę serwowania piwa i łączenia go z wyjątkowymi potrawami – mówi Helena Pokus z Centrum Wycieczkowego Tyskich Browarów Książęcych. Tyskie Browary Książęce to również centrum kultury i rozrywki. Pragniemy zaznaczyć swoje miejsce zarówno na turystycznej, jak i kulturalnej mapie Polski. Koncerty zespołów, wystawy czy wydarzenia kulturalne, imprezy, które będą dodatkową atrakcją, stworzą unikalną atmosferę, w której każdy znajdzie coś dla siebie. Przede wszystkim zapraszamy na wyjątkowe wycieczki, połączone ze spektaklami, takie jak „Nocne zwiedzanie” czy najnowsze „Zimowe historie”. Nasi niezawodni przewodnicy pozwolą spojrzeć uczestnikom na piwne dziedzictwo z innej perspektywy i podzielą się historią browaru z punktu widzenia mieszkających tu kiedyś pracowników. To podróż w czasie i przestrzeni, która zaskoczy, oczaruje i zainspiruje.

Ważnym nowym punktem programu zwiedzania są linie rozlewnicze. Jako jedyni w Polsce otworzyliśmy trasę zwiedzania linii rozlewniczych. Było to miejsce dotychczas niedostępne. Dzięki temu na własne oczy możecie Państwo zobaczyć, jak wygląda etap pakowania piwa i logistyka. To atrakcja niedostępna w innych obiektach – dodaje Helena Pokus.

Bilety na wydarzenia i zwiedzanie są do kupienia na miejscu w Centrum Wycieczkowym Tyskich Browarów Książęcych. Wstęp od 18 lat.

SW

 

GALERIA


Share

Weź ze sobą lutowe wydanie „Ram Kultury”

Daria Gawrońska

Mimo że przed nami najkrótszy miesiąc w roku, to nie będzie on wcale mniej kulturalny od innych. Przed nami nowa premiera spektaklu Teatru Małego, jubileuszowa wystawa Galerii Obok oraz wiele innych ambitnych projektów tyskich instytucji kultury.

O jubileuszu 30-lecia Miejskiej Galerii Sztuki OBOK pisaliśmy już w styczniu. Rozpoczynająca obchody roku jubileuszowego wystawa ma swoje miejsce także wśród najważniejszych wydarzeń lutego. O tym więcej opowiada na sąsiedniej stronie Wojciech Łuka, obecny kurator MGS OBOK.

Ale jubileusz galerii to także święto Teatru Małego – wszak od początku swojego istnienia działa ona przy teatrze i w jego strukturach. Nazwa OBOK nawiązuje zresztą do tego, że galeria przez wiele lat zajmowała niewielkie pomieszczenie na piętrze teatru, działając niejako „obok” tej instytucji. Dziesięć lat temu – w 2014 roku – galeria przeniosła się do nowej, większej przestrzeni w Pasażu Kultury Andromeda, który powstał po gruntownej przebudowie starego kina przy placu Baczyńskiego. Nie była więc już „obok”, ale nazwę zachowała. Teraz, w dziesiątą rocznicę przeprowadzki i trzydziestą rocznicę istnienia, to Teatr Mały – z uwagi na trwający remont i termomodernizację budynku – przeniósł swoją działalność do Andromedy. Można więc powiedzieć, że teraz to teatr jest „obok” galerii. Ale, mimo że obok, to nie zwalnia tempa. W lutym czeka nas premiera kolejnej produkcji tyskiego teatru: Latarnika według noweli Henryka Sienkiewicza. Więcej o tym spektaklu na stronach 4 i 5 opowiadają reżyserka Alina Moś oraz twórcy spektaklu, m.in. kreujący tytułową postać Lech Mackiewicz.

Mimo że luty jest miesiącem bez wielkich wydarzeń i festiwali, to każda z tyskich instytucji kultury ma wiele do zaoferowania. W Muzeum Miejskim wciąż można oglądać wystawę Tyskiego Klubu Fotograficznego KRON działającego w latach 1978–1983. Na ten miesiąc zaplanowane jest oprowadzanie kuratorskie. Do muzeum warto wybrać się też na kolejne spotkanie z cyklu Mozaika górnośląska – tym razem gościem będzie Rafał Księżyk, autor książki Śnialnia. Śląski underground. Na kolejne Tury kultury zaprasza też Miejska Biblioteka Publiczna. Jest w czym wybierać. 

Sylwia Witman
redaktor naczelna „Ram Kultury” 

Przypominamy, że miesięcznik kolportowany jest na terenie całego miasta (lista poniżej) i jest całkowicie darmowy, dlatego zachęcamy do zabrania go ze sobą i przeczytania 30 już numeru „Ram Kultury”.

Wydawca: Miejskie Centrum Kultury w Tychach, ul. Bohaterów Warszawy 26, 43-100 Tychy, tel. 32 438 20 61, e-mail: redakcja@mck.tychy.pl
Re
daktor naczelna: Sylwia Witman, e-mail: ramykultury@kultura.tychy.pl
Zespół:
Daria Gawrońska, Agnieszka Lakner, Małgorzata Król, Justyna Stolfik-Binda
Korekta:
Agnieszka Tabor
Layout
: Aleksandra Krupa i Bartek Witański Blank Studio, Marcin Kasperek KlarStudio
Skład i łamanie:
Magdalena Dziedzic KlarStudio
Druk:
Drukarnia AAPrint, Mikołów Nakład: 3000 egz.
Foto na okładce:
Włodzimierz Chrzanowski

Miesięcznik znaleźć można we wszystkich instytucjach kultury, młodzieżowych domach kultury, klubach osiedlowych, urzędach, Gemini Park Tychy oraz wybranych restauracjach. Szczegółowa lista punktów dystrybucji znajduje się TUTAJ.
Poniżej prezentujemy również dotychczasowe wydania „Ram Kultury” w wersji online:

Ramy Kultury nr 30
Ramy Kultury nr 29
Ramy Kultury nr 28
Ramy Kultury nr 27
Ramy Kultury nr 26
Ramy Kultury nr 25
Ramy Kultury nr 24
Ramy Kultury nr 23
Ramy Kultury nr 22
Ramy Kultury nr 21
Ramy Kultury nr 20
Ramy Kultury nr 19
Ramy Kultury nr 18
Ramy Kultury nr 17
Ramy Kultury nr 16
Ramy Kultury nr 15
Ramy Kultury nr 14
Ramy Kultury nr 13
Ramy Kultury nr 12
Ramy Kultury nr 11
Ramy Kultury nr 10
Ramy Kultury nr 9
Ramy Kultury nr 8
Ramy Kultury nr 7
Ramy Kultury nr 6
Ramy Kultury nr 5
Ramy Kultury nr 4
Ramy Kultury nr 3
Ramy Kultury nr 2
Ramy Kultury nr 1

GALERIA


Share

Ruszyła nowa edycja Tyskich Inicjatyw Kulturalnych na 2024 rok

Daria Gawrońska

Prezydent Miasta Tychy ogłasza otwarty konkurs ofert na realizację zadań publicznych w 2024 roku w zakresie kultury, sztuki, ochrony dóbr kultury i tradycji.

Zapraszamy Państwa w ramach otwartego konkursu ofert pn. „Tyskie Inicjatywy Kulturalne” do składania wniosków na realizację zadań publicznych w zakresie kultury, sztuki, ochrony dóbr kultury i tradycji, które miałby być zrealizowane w tym roku. Nabór trwa do 21 lutego 2024 roku do godziny 15.00 (decyduje data wpływu do Miejskiego Centrum Kultury w Tychach).
Popularne TIK-i umożliwiają składanie wniosków przez organizacje pozarządowe i podmioty, o których mowa w art. 3 ust. 3 ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie.

Szczegóły konkursu znajdziecie Państwo na stronie mcktychy.bip.gov.pl oraz w eGeneratorze elektronicznym eNGO dostępnym tutaj, w którym należy wypełnić kompletną ofertę.

Celem Tyskich Inicjatyw Kulturalnych jest wzbogacenie miejskiej oferty kulturalnej, zapewnienie mieszkańcom Tychów warunków do rozwijania własnych talentów i zainteresowań z obszaru kultury i sztuki oraz aktywizacja społeczności lokalnej w życie kulturalne miasta.

W ubiegłym roku wśród realizowanych w ramach TIK projektów znalazły się między innymi: realizacja dwóch spektakli teatralnych “Colargol” Teatr OdRuchu oraz “Wykosztowanie” Grupy Artystycznej Teatr T.C.R., zajęcia “Dotknąć kultury” realizowane przez Polski Związek Niewidomych Okręg Śląski Koło w Tychach, IX Tyski Festiwal Teatrów Niezależnych Andromedon, którego inicjatorem i realizatorem jest Stowarzyszenie Śląskie Zakłady Sztuki, czy pokaz mappingu “Tyskie Mozaiki 2023” Fundacji Helisa.

W tym roku na realizację Tyskich Inicjatyw Kulturalnych przeznaczono 250 000 zł.

Ogłoszenie konkursowe Tyskie Inicjatywy Kulturalne 2024

GALERIA


Share