Zbigniew Wodecki radził zacząć od Bacha, ale Andrzej Jagodziński miał inny pomysł na swoją muzyczną karierę. Jeszcze w czasie studiów w Akademii Muzycznej w Warszawie został waltornistą w orkiestrze symfonicznej, a po godzinach siadał do pianina i prowadził trio jazzowe. Uznanie zdobył dzięki brawurowym, jazzowym reinterpretacjom twórczości Fryderyka Chopina, ale też kłaniał się i rodzimej muzyce korzeni, i gigantom polskiego jazzu. Grywał m.in. w Old Timers, String Connection; i u boku Janusza Muniaka, i Zbigniewa Namysłowskiego. Jest stałym współpracownikiem Ewy Bem. W końcu przyszedł czas na Bacha – w 2020 roku ukazał się album, który jest autorską wizją „połączenia jazzowej estetyki, polifonicznej improwizacji z doskonałością muzyki Mistrza Jana Sebastiana”. Kontynuując tę ścieżkę muzyczną artysta dokonał kilku opracowań utworów Bacha na większy aparat wykonawczy: trio jazzowe (również Adam Cegielski – kontrabas i Czesław „Mały” Bartkowski – perkusja), improwizujący głos żeński (Agnieszka Wilczyńska), violę da gamba (Justyna Rekść-Raubo) i orkiestrę kameralną.
Link do wydarzenia:
Aktualności powiązane
Nic nie znaleziono.