Festiwal kontrastów
festiwal
Tyski festiwal Auksodrone szybko wpisał się w kalendarz najważniejszych wydarzeń muzycznych w Polsce, nie tylko ze względu na prawykonania utworów pisanych specjalnie na zamówienie AUKSO Orkiestry Kameralnej Miasta Tychy, ale także za sprawą balansowania pomiędzy różnymi stylami i gatunkami muzycznymi. Twórczy eksperyment i przekraczanie muzycznych granic to w końcu siła napędowa AUKSO.
Podczas tegorocznej, szóstej edycji festiwalu słuchaczom zaproponowano muzykę improwizowaną. Złożono hołd kompozytorom polskim XX wieku, wprawiono publiczność w dobry nastrój sentymentalną podróżą do świata gier komputerowych lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, ale i wzruszono kameralną, intymną opowieścią rodzinną ułożoną w operę w wersji koncertowej. Auksodrone to nie tylko festiwal nowości i eksperymentu, ale i kontrastów.
Pierwszy dzień rozpoczęła subtelna kompozycja Pawła Szamburskiego (Długo, długo nic, a potem wszystko), z niespiesznie rozwijającą się narracją muzyczną zapisaną na klarnet i orkiestrę. Po nim, niczym maszyna parowa, nadciągnął oktet Marka Pospieszalskiego wraz z alternatywną historią muzyki polskiej XX wieku. W programie zabrzmiały utwory m.in.: Tadeusza Bairda, Jana Krenza, Kazimierza Serockiego, Włodzimierza Kotońskiego, Bogusława Schaffera. Projekt to zdecydowanie ambitny, o zgrzytliwym brzmieniu, w którym od rozimprowizowania zespołu aż duszno od nadmiaru dźwięku. Oktet Pospieszalskiego sięgnął także do twórczości Zygmunta Krauzego, który z kolei wystąpił w Tychach następnego dnia.
Koncert tego pianisty i kompozytora był także okazją do podsumowania jego bogatej twórczości. Zygmunt Krauze w tym roku obchodzi osiemdziesiąte piąte urodziny. W jubileuszowej atmosferze publiczność usłyszała utwory reprezentujące główne kierunki jego działań kompozytorskich: inspiracje muzyką ludową (Sześć melodii ludowych na fortepian), unizm (Pięć kompozycji unistycznych), utwory performatywne z teatralnym akcentem (Gloves, Poemat Apolinaire’a), a także te najnowsze, jak: Rivière Souterraine 3 / Rzeka podziemna 3. Krauze pozostał na estradzie opanowany i oszczędny w środkach wyrazu.
Niemal rozrywkową odmianą okazała się kolejna koncertowa propozycja tego dnia. W żywiołowej kompozycji, rozpoczynającej się muzycznym cytatem z Forbidden colours japońskiego kompozytora Ryuichiego Sakamoto, Miłosz Pękala inspirował się przede wszystkim muzyką gier komputerowych lat dziewięćdziesiątych. Perkusista powrócił do Tychów, by ponownie zachwycić tak wirtuozerią i precyzją wykonawczą, jak i niezwykle bogatą wyobraźnią muzyczną w kompozycji zatytułowanej po prostu Muzyka na smyczki, perkusję i urządzenia elektroniczne.
Na Auksodrone co roku powraca również Aleksander Nowak. Jeden z najciekawszych współczesnych kompozytorów stworzył na zamówienie festiwalu kolejne literacko-muzyczne dzieło. Tym razem za książkowy pierwowzór posłużyła nagradzana powieść Marcina Wichy pod tytułem: Rzeczy, których nie wyrzuciłem. Intymną relację matki z synem Nowak opatrzył kameralnym brzmieniem orkiestry, fortepianu i kontrabasu, dialog rozpisując pomiędzy trójkę solistów: Joannę Freszel, Karola Kozłowskiego i Kasię Moś. Rzeczy. Vaudeville to jedyna propozycja festiwalu, która odwołała się do głębszych emocji i refleksji.
Festiwal zakończyło prawykonanie The Frame na orkiestrę smyczkową, flety blokowe i elektronikę Dominika Strycharskiego, gdzie kompozytor zaklął skrajne muzyczne światy oraz akcent kobiecy, który na tym festiwalu jak do tej pory zdarza się nieczęsto. Ponownie bowiem wystąpił Oktet Marka Pospieszalskiego, tym razem jednak w repertuarze inspirowanym twórczością polskich kompozytorek XX i XXI wieku, m.in. Agaty Zubel, Grażyny Bacewicz, Hanny Kulenty, Marty Ptaszyńskiej.
Koncertom towarzyszyły spotkania z kompozytorami, wykonania uzupełniały wizualizacje tworzone przez Natana Berkowicza, a przerwy pomiędzy nimi wypełniały didżejskie sety przygotowane przez radiowy duet HCH, w składzie: Bartek Chaciński i Jacek Hawryluk.
Agnieszka Lakner
fot. Paweł Stelmach
XVI Tyskie Dni Literatury
festiwal
Na Tyskie Dni Literatury zaprasza jak zwykle Miejska Biblioteka Publiczna. Podobnie jak przy poprzednich edycjach wszystkie wydarzenia odbywać się będą w Mediatece, przy al. Piłsudskiego 12. W godzinach przedpołudniowych (9.00) będą to zazwyczaj spotkania z autorami tworzącymi dla dzieci i młodzieży. Wśród nich mamy takie nazwiska, jak Agata Romaniuk, Małgorzata Berwid (scenarzystka, autorka programów telewizyjnych dla dzieci, w tym Ciuchci i Molików książkowych), Elżbieta Stępień czy Grzegorz Kasdepke. W cyklu porannych spotkań pojawi się też Cezary Harasimowicz – scenarzysta, aktor, dramaturg i pisarz.
Popołudniami (o godz. 18.00) biblioteka zaprasza starszą publiczność. Gośćmi tegorocznych Tyskich Dni Literatury będą uznani pisarze, dziennikarze, publicyści, aktorzy i reżyserzy. Wśród nich: Magdalena Popławska (aktorka, która pojawiła się w filmach i serialach takich, jak: Lęk wysokości, Wataha, Osiecka, Atak paniki, Hiszpanka, Ekipa i Diagnoza), Jakub Małecki (autor m.in. bestsellerowego Dygotu, Rdzy oraz Śladów nominowanych do Nagrody Literackiej Nike), Magda Umer (wybitna postać polskiej kultury, aktorka, scenarzystka i reżyserka), Jolanta Fajkowska (dziennikarka, prezenterka, historyk sztuki), Ziemowit Szczerek (pisarz, dziennikarz, reporter) czy Konrad Imiela (dyrektor artystyczny Teatru Capitol we Wrocławiu, aktor teatralny i filmowy, kompozytor, autor tekstów piosenek, reżyser teatralny).
Warto dodać, że pierwsze Tyskie Dni Literatury odbyły się dokładnie 30 lat temu, w 1993 roku. Przez te 30 lat gośćmi Miejskiej Biblioteki Publicznej były tak znakomite postacie związane z językiem polskim i polską literaturą, jak Jan Miodek, Małgorzata Musierowicz, ks. Jan Twardowski, Olga Tokarczuk, a także Katarzyna Bonda, Agata Passent, Sylwia Chutnik i wielu innych autorów.
Sylwia Witman
Auksodrone 2023
festiwal
Festiwal potrwa trzy dni od 6 do 8 października. Wszystkie koncerty tradycyjnie odbędą się w tyskiej Mediatece (al. marsz. J. Piłsudskiego 16).
Bilety w cenie 49 zł (za dzień) i 99 zł (karnet trzydniowy) są dostępne do nabycia przez stronę ticketmaster.pl oraz w Mediatece na godzinę przed koncertem.
Jak najlepiej wyrazić szacunek wobec dziedzictwa kulturowego? Schować w gablocie, oprawić w złotą ramę, nie dotykać? Czy może wręcz przeciwnie – wciągać w prawdziwe życie, sprawdzać, używać, kontestować?
To wbrew pozorom nie są rozważania czysto teoretyczne. Praktyką zajmuje się Marek Pospieszalski, z pomocą saksofonu, kolegów ze swojego oktetu oraz AUKSO Orkiestry Kameralnej Miasta Tychy kierowanej przez Marka Mosia – znanej z tego, że ochoczo podejmuje najtrudniejsze muzyczne wyzwania. Razem wywrócą do góry nogami kanon polskiej muzyki XX wieku, by na nowo ją dla nas odkryć, a nas oszołomić i zachwycić. Marek Pospieszalski Octet w cyklu JAZZ+ zagra w tym roku dwa koncerty (6 i 8 października), oparte na dwóch znakomitych albumach – „Polish Composers of the 20th Century” i „No Other End of the World Will There Be” – reinterpretujących kanon rodzimej muzyki współczesnej.
A co z klasykami XXI wieku? Większość z nich zapewne jeszcze nie pojawiła się na świecie, ale niektórzy pewnie już chodzą do przedszkola albo i podstawówki. Ich wyobraźnię rozpędzi prolog (3 września) do festiwalu Auksodrone – opera dla dzieci „Album rodzinny”, stworzona przez Jerzego Kornowicza i Michała Rusinka. Zaśpiewają Ewa Biegas i Jan Jakub Monowid.
Klasykiem zarówno XX, jak i XXI wieku oraz chodzącym – i w dodatku fantastycznie grającym na fortepianie! – dziedzictwem kulturowym jest Zygmunt Krauze. Na festiwalu obchodzić będziemy 85. urodziny kompozytora, oczywiście koncertem (7 października)! W programie m.in. solowe utwory na fortepian w wykonaniu kompozytora, a także kameralne i orkiestrowe z udziałem muzyków orkiestry AUKSO.
W cyklu AD LIBITUM festiwal Auksodrone zamówił trzy kompozycje u trzech wizjonerów muzyki, których przynależności środowiskowej i gatunkowej nie sposób ustalić. Właśnie dlatego, że u nich możemy oczekiwać nieoczekiwanego. Paweł Szamburski (6 października) przy pomocy klarnetu, intuicji oraz orkiestry będzie poszukiwał wspólnoty w samotnym głosie i porządku w chaosie. Miłosz Pękala (7 października) w „Muzyce na smyczki, perkusję i urządzenia elektroniczne” zamierza jednym pokłonem złożyć hołd zarówno Xenakisowi, jak i dźwiękom ze starych gameboy’ów. Dominik Strycharski (8 października) przyjeżdża z „The Frame”, kompozycją na orkiestrę smyczkową, flety blokowe i elektronikę, która ma publiczności pomóc wyjść z ram.
Aleksander Nowak nie tylko komponuje, ale i czyta, dużo czyta… by następnie jeszcze więcej komponować. Zachwycał nas już operami napisanymi we współpracy ze Szczepanem Twardochem, a ostatnio „Baśnią o sercu”, z librettem napisanym przez Radka Raka. Tym razem sięgnie po literaturę równie znakomitą, lecz z zupełnie innej półki. Kompozycja „Rzeczy” to wariacja na temat „Rzeczy, których nie wyrzuciłem” Marcina Wichy, jedyny w swoim rodzaju wodewil żałobny (7 października).
O oprawę muzyczną wydarzenia tradycyjnie zadba duet HCH, czyli Jacek Hawryluk i Bartek Chaciński, brylujący w foyer Mediateki. To DJ-e, którzy nie zawsze zapraszają do tańca, za to perfekcyjnie, choć czasem przewrotnie wprowadzają publiczność w nastrój koncertów.
Wstęp do foyer (a więc uczestnictwo w spotkaniach, DJ-setach) jest bezpłatny. Biletowane jest wejście do sali koncertowej na każdy z siedmiu koncertów. Bilety – w cenie 49 zł/dzień, 99 zł/karnet trzydniowy – można nabyć w punktach stacjonarnych Ticketmaster oraz w sklepie internetowym https://www.ticketmaster.pl/artist/auksodrone-2022-tickets/1003616 .
Współorganizatorami auksodrone są: Program 2 Polskiego Radia oraz Polskie Wydawnictwo Muzyczne. Kuratorem festiwalu jest Filip Berkowicz.
Więcej na: www.auksodrone.com
Program:
6 X
19.30 – Ad Libitum / AUKSO x Paweł Szamburski
21.15 – Jazz + / AUKSO x Marek Pospieszalski Octet
7 X
17.30 – Krauze 85 / AUKSO x Zygmunt Krauze
19.30 – Ad Libitum / AUKSO x Miłosz Pękala
21.15 – Opera / Alek Nowak x Marcin Wicha: Rzeczy
8 X
19.30 – Ad Libitum / AUKSO x Dominik Strycharski
21.15 – Jazz+ / AUKSO x Marek Pospieszalski Octet
Andromedon po raz dziewiąty
festiwal
W tym roku impreza potrwa od 7 do 10 września, a teatr niezależny zagości w kilku różnych przestrzeniach w mieście: galerii handlowej Gemini Park, Galerii Na Wolności, na placu Baczyńskiego, w Klubie WIlkowyje MCK i Underground Pubie.
Dyrektor artystyczny festiwalu Jakub Kabus zaprezentuje wraz ze swoim Teatrem HoM spektakl „Monsieur Charlie”, który zawsze przyjmowany jest z dużym entuzjazmem przez publiczność. Te 4 etiudy komiczne utrzymane w estetyce niemego kina z muzyką graną na żywo przez tapera, to hołd grupy złożony Charliemu Chaplinowi.
Program:
7 IX
12.00 — spektakl, Teatr Barnaby, Calineczka, Gemini Park Tychy, wstęp wolny
17.00 — spektakl, Teatr Barnaby, Calineczka, Gemini Park Tychy, wstęp wolny
19.00 — spektakl, Teatr Gdańska, Zachciało się wom Kalwaryi, MCK Klub Wilkowyje, wstęp wolny, rezerwacja miejsc: 691 770 344, 32 227 26 22, klub@mck.tychy.pl
8 IX
12.00 — spektakl, Teatr Barnaby, Danka Grażyna złodziejka wakacji, Gemini Park Tychy, wstęp wolny
17.00 — spektakl, Teatr Barnaby, Danka Grażyna złodziejka wakacji, Gemini Park Tychy, wstęp wolny
19.00 — koncert, 2 x duet = trio, Michał Czachowski – gitara, Michał Sosna – saksofon, Mateusz Czarnecki – saksofon, Galeria na Wolności, wstęp wolny, obowiązuje rezerwacja miejsc: festiwalandromedon@gmail.com
21.00 — spektakl (wyłącznie dla widzów dorosłych), Krimson Kinbaku, Underground Pub, wstęp wolny, obowiązuje rezerwacja miejsc: festiwalandromedon@gmail.com
9 IX
16.00 — spektakl, Teatr Barnaby, Rycerz bez konia, Plac Baczyńskiego, wstęp wolny
17.00 — spektakl, Teatr Form Wielu, Czyja to walizka, plac Baczyńskiego, wstęp wolny
19.30 — spektakl, Teatr HoM, Monsieur Charlie, plac Baczyńskiego, wstęp wolny
20.30 — spektakl, Teatr Usta Usta Republika, Cykl, plac Baczyńskiego, wstęp wolny
10 IX
16.00 — spektakl, Teatr Form Wielu, Królik z kapelusza, plac Baczyńskiego, wstęp wolny
17.00 — spektakl, Pan Pedrro i Sisi, Wielkie Sprzątanie, plac Baczyńskiego, wstęp wolny
19.30 — spektakl, Teatr Mimo, Pan i Pani O, plac Baczyńskiego, wstęp wolny
20.30 — spektakl, Teatr Snów, Klasa, plac Baczyńskiego, wstęp wolny
Organizator: Stowarzyszenie Śląskie Zakłady Sztuki oraz Teatr HoM
Kontakt: festiwalandromedon@gmail.com
Dyrektor artystyczny: Jakub Kabus
Koordynator: Marta Zielonka
Partnerzy: Miejskie Centrum Kultury w Tychach, Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego, Galeria Na Wolności, Tyskie Linie Trolejbusowe
Mecenas: CH Gemini Park Tychy
Patronat medialny: Gazeta Wyborcza
IX Tyski Festiwal Teatrów Niezależnych Andromedon został dofinansowany ze środków Budżetu Miasta Tychy w ramach Tyskich Inicjatyw Kulturalnych 2023.
Dom czyli OIKOS
festiwal
I właśnie z wyobraźni (czyli z poezji) Julia będzie w każdym z miast Miedzianki Po Drodze udzielać lekcji. Zapraszamy do czytania… i ćwiczeń z łączenia tego, co pozornie wydaje się oddzielne.
Po Domu Oriona oprowadza nas trzech przewodników: Hiob, Kafka i Conrad. Jak widzisz rolę każdego z nich?
Chyba nie umiem na to pytanie odpowiedzieć jednoznacznie. Tak naprawdę odniesień do tekstów literackich jest w powieści dużo więcej. Mój sposób pisania jest mocno meta-literacki i inkorporuje mity różnych kultur na temat tytułowego gwiazdozbioru Oriona, który z kolei jest wiodącą metaforą, jeśli chodzi o pojawiające się w książce domy. W cytacie z Hioba jest mowa o łączeniu kropek, które jest ewidentnym motywem przewodnim – bo nie tyle sama konstelacja jest istotna, co ważne jest ludzkie spojrzenie próbujące gwiazdy powiązać inaczej. W powieści jest to spojrzenie młodej kobiety. Fragment z Kafki mówi o myśliwym, który stał się motylem. To jest dosyć tajemnicze motto i powiązane z rzeczami ukrytymi w tej książce, których wolałabym nie wykładać na stół. Ostatnie motto ze Smugi cienia Conrada wprowadza wątek otoczenia, z jakiego można, a z jakiego nie można wykrzesać dla siebie prawdy. I być może chodzi o znalezienie takiego świata, w którym odnalezienie prawdy stanie się bardziej możliwe niż w innym.
Drogę do tego świata zawsze pokazywały nam gwiazdy. Orion na niebie pojawia się u nas, w Polsce, w zimowym czasie – dokładnie wtedy, kiedy dzieje się akcja powieści. Idąc tym tropem, chciałam zapytać Cię o budowanie opowieści i paralelę z odbudowywaniem relacji z Kosmosem, przyrodą, z drugim człowiekiem, ze snami, z wspomnieniami. Jak połączyć te kropki, by znaleźć prawdę?
Potrzeba opowieści jest w ludziach bardzo silna. Nasza rzeczywistość jest nie tylko fizyczna czy techniczna, ale niesie również wymiar metafory czy opowieści. Jedno i drugie jest ludziom bardzo potrzebne – metafora odnosi się do języka poetyckiego, opowieść do sytuacji epickiej. Trudno jest nam wejść w relację z drugą osobą czy czymkolwiek bez opowiedzenia sobie naszego miejsca w świecie. Kiedy więc wypowiadamy zdanie, od którego zaczyna się ekopoetyka, i z którego wziął się pomysł na szkołę ekopoetyki – że kryzys ekologiczny (kryzys planetarny) jest kryzysem wyobraźni – to mówimy o potrzebie nowej opowieści, która ustawi nas inaczej w relacji do Ziemi i do siebie nawzajem. Jeśli aktualnie dominującym sposobem wchodzenia w relację z Ziemią jest ekstrakcja (czyli wydobywanie różnego rodzaju „zasobów” takich jak kopaliny palne, minerały ziem rzadkich, czy choćby ludzkie siły), to naprawdę trzeba zacząć budować ją w zupełnie nowy sposób. Na planecie oprócz ludzi żyje dużo innych istot i wszystkie procesy są tutaj ze sobą w jakiś sposób powiązane i wzajemnie się warunkują. W Domu Oriona dominują dwa spojrzenia: ku Ziemi, ku glebie, ku procesom rozpadu i syntezy; i ku górze, w stronę gwiazd. To spoglądanie na świat raz w większej, raz w mniejszej skali. Moja bohaterka ma obsesję na punkcie map Google’a, bawi się odległościami i skalami na różne sposoby. Ziemia w powieści jest widziana albo w bardzo małym skrawku, albo z perspektywy planetarnej, gdy można popatrzeć na nią jako na organizm – kulę, która niesie na sobie wszystkie życia. To oczywiście ma też związek z technologią. Jest coś takiego w naszym doświadczeniu przestrzeni, że rzeczy stały się jednocześnie bliższe i dalsze. Są bliżej – na odległość kliknięcia, bo praktycznie mamy wszystko w telefonie. Świat się zrobił mały. A z drugiej strony, załamał się intymny kontakt z czymkolwiek. Moja bohaterka ma duży kłopot, żeby na trzy sekundy zatrzymać się w lesie i być przez chwilę tam, gdzie jest.
Tak, w lesie to ona jest widziana, to na nią spoglądają. Ona nie widzi, przynajmniej do pewnego momentu. Skoro zatem doszłyśmy do oddzielenia od natury, zapytam, czy w ogóle zasadny jest w Domu Oriona podział na kulturę i naturę?
Dobre pytanie i ważne. Te pojęcia nadal wyjaśniają nam jakiś rodzaj konfliktu między ludzkimi potrzebami czy skłonnościami, a dzikością. Mity tradycyjnie należą oczywiście do porządku kultury, ale służą ludziom do porządkowania relacji z naturą. W naszej okolicy geograficznej Oriona widać tylko zimą. Jest taki moment, że widać go praktycznie z każdego miejsca na Ziemi. Większość kultur miało jakieś mity dotyczące tego gwiazdozbioru. To niezwykle ciekawe, że ludzie w różnych miejscach na Ziemi i w różnych czasach patrzyli i zwracali uwagę na kształt Oriona. W paru przypadkach widzieli myśliwego z łukiem albo z jakąś inną bronią. Ale Orion – myśliwy, którego znamy głównie z mitologii greckiej, wyewoluował z wcześniejszych mitów sumeryjskich. One z kolei opowiadały o oddzieleniu. Przez większość swojej historii ludzie okiełznywali dzikość. Teraz sytuacja się odwróciła i systemy podtrzymujące życie na Ziemi stały się bardzo kruche, więc twardy podział na kulturę i naturę nie ma sensu.
W Domu Oriona jednym z ważniejszych słów jest greckie słowo „metaforiki” oznaczające przeprowadzkę. I „przeprowadzanie” z jednej strony jest oczywiście metaforą, z drugiej, prowadzeniem czytelnika po różnych perspektywach i spojrzeniach. „Przeprowadzka” jest wbudowana w formę powieści. Skoro dziś wszyscy wędrujemy, to gdzie sytuujesz różnice między ruchem a przeprowadzką? W powieści – poza przeprowadzającą się bohaterką – pojawiają się rośliny inwazyjne i wędrowcy, bo tak nazywasz uchodźców. Przeprowadzka to nie inwazja, choć wyraźnie pokazujesz, że sposób, w jaki kogoś nazwiemy, zależy od perspektywy, którą przyjmiemy.
Jednym z kluczowych dla książki tematów jest sytuacja na polsko-białoruskim pograniczu, która zaczęła się latem 2021 roku. I dramatyczna jesień 2021 roku, kiedy wprowadzono strefę. Byłam wtedy w puszczy, przez pewien czas mieszkałam tuż obok „Medyków na granicy” i obserwowałam. Stąd pochodzą wszystkie fragmenty, które pokazują ludzi w lesie. One nie są metaforyczne, są dosłownymi zapisami historii, które się rzeczywiście wydarzyły, może ze zmiennymi szczegółami. Jeżeli realna, wschodnia granica Unii Europejskiej staje się pułapką dla ludzi, którzy muszą uciekać ze swoich domów, to jest to kryzys humanitarny. To jakby wyznaczyć granice wygodnego świata, z którego przyjeżdża Eliza. Te dwa światy się ze sobą stykają w bardzo niewygodny sposób. Stąd forma powieści – taka, która pęka. Chodziło mi o pokazanie granicy między tymi dwoma niekompatybilnymi światami. Na początku wszyscy tutaj, na Podlasiu, mieli wrażenie, że coś pękło, że w rzeczywistości pojawiły się szczeliny. I z tych szczelin wychodzą ludzie. Pozostają po nich śpiwory i rękawiczki. Ja sama tego pęknięcia tutaj doświadczyłam – i wiedziałam, że będę pisać w Domu Oriona o ruchu, o migracjach. Pytałaś o granice między naturą a cywilizacją, a tu mamy najbardziej dzikie miejsce w Europie. I właśnie w nim znajdujemy, jak w soczewce, wszystkie problemy globalne: ocieplenie klimatu, ekonomię ekstrakcji, kryzys migracyjny.
Dla mnie Dom Oriona jest też opowieścią o przeprowadzaniu przez granicę „czucia” kogoś, kto albo czuje zbyt mało, albo inaczej, bo jest po operacji, podczas której się wybudził, ale miał tak zwiotczałe mięśnie, że nie był w stanie reagować na zadawany mu ból (to występująca w powieści metafora traumy). Czy uważasz, że właśnie literatura i poezja mogą być przewodnikami po odczuwaniu świata?
To się znowu wiąże z kryzysem bliskości i technologią. Rzeczy równocześnie stały się i bliższe, i zupełnie niedostępne. Ludzie zaczęli tęsknić za zmysłowymi doznaniami, są w stanie dużo zapłacić za masaż, żeby znowu mogli na własnej skórze coś poczuć, prawda? Jeżeli nie czujesz swojego ciała, to gdzie jest twój dom? Jeśli nie w twoim ciele, to nigdzie na zewnątrz go nie będzie. Ta wyprawa jest więc wyprawą po odzyskanie intymnego kontaktu ze światem.
Czy o to dzisiaj walczymy? O miejsce w świecie, które jesteśmy w stanie poczuć? O ochronę przyrody? Przywołujesz w Domu Oriona twarde dane liczbowe – tylko w 2020 roku zamordowano 227 obrończyń i obrońców przyrody. Zadajesz pytanie o to, kiedy zaczęła się nienawiść wobec kobiet – i przywołujesz Hypatię. Jakie widzisz kierunki tej walki i do jakiego domu ona prowadzi?
Hypatia to pierwsza filozofka antyczna, rozszarpana przez tłum, spalona i wrzucona do Morza Śródziemnego, w miejscu, z którego dziś odpływają łodzie z uchodźcami. Nasza cywilizacja jest oparta na ekstrakcji, i w jednym pakiecie łączy nienawiść w stosunku do dzikiej przyrody i nienawiść do wszystkiego, co kobiece. To taki bardzo przemocowy system. Czego potrzebujemy? Potrzebujemy wyobraźni, która będzie umiała stworzyć mniej przemocowe światy i która będzie umiała wyobrazić sobie inną relację ze światem i z planetą, nie opartą na stricte instrumentalnym podejściu, ale na zrozumieniu, że byty żyjące na Ziemi na siebie wpływają. To kompletnie inne wyobrażenie wspólnoty, prawda? Czy możemy spróbować wyobrazić sobie taką wspólnotę, w której wszystkie byty potrafią ze sobą współistnieć? Dom, który dla wszystkich i ze wszystkimi budujemy. Taki dom – oíkos – chcemy właśnie na festiwalu budować. Profesor Tadeusz Sławek mówi o oduczaniu się tego, co nauczyliśmy się w domu i wychodzeniu do świata, poza dom, ale tak naprawdę to jest to samo. Tu nie ma żadnej sprzeczności. Dom Oriona jest powieścią o wyjściu z domu, pretekstem do przemyślenia, czym jest dom, czym jest wspólnota, czym społeczeństwo. A jeżeli mówimy o wspólnocie, to zawsze pojawia się kluczowe pytanie: kto jest wewnątrz, a kto na zewnątrz? Kto do naszej wspólnoty należy, a kto jest z niej wykluczony? Chodzi o przedefiniowanie idei domu. Filip Springer powiedziałby, że musimy przemyśleć również to, w jaki sposób projektujemy nasze budynki i nasze miasta. Ujmuję to od strony, powiedzmy, poetyckiej, ale w gruncie rzeczy mówimy o tym samym. Chodzi o przebudowanie naszego domu w taki sposób, by było w nim miejsce dla całej wspólnoty. A Dom Oriona jest próbą przemyślenia tego tematu, z uwzględnieniem nieuchronności procesu migracji.
rozmawiała Magdalena Gościniak
fot. Albert Zawada
Odwracamy festiwalową logikę
festiwal
Sam nie wiem, dlaczego myślałem, że robienie wędrownego festiwalu literackiego będzie prostsze niż kontynuowanie go w formie stacjonarnej. Ale dokładnie pamiętam ten moment, w którym wymyśliłem, że wyruszymy w drogę. I że to będzie takie nieskomplikowane. Musiało mnie solidnie zamroczyć. Ale wcale nie żałuję!
Miedzianka to bardzo wyjątkowe miejsce nieopodal Jeleniej Góry, którego losu, tutaj na Górnym Śląsku i Zagłębiu, nie trzeba nikomu szczególnie objaśniać. Wielowiekowa eksploatacja znajdujących się pod tym miasteczkiem złóż doprowadziła do takich zniszczeń górniczych, że w latach sześćdziesiątych XX wieku podjęto decyzję o jego likwidacji. To o tym miejscu napisałem swoją debiutancką książkę i to tam przez trzy lata robiliśmy stacjonarny festiwal MiedziankaFest. Impreza zaczęła jednak zjadać własny ogon – stała się na Miedziankę za duża. Festiwal zaczął też przytłaczać nas – ludzi skupionych wokół Fundacji Instytut Reportażu, którzy go organizowali. Nie chcieliśmy, aby tak się to wszystko rozrosło. Po pandemicznej przerwie postanowiliśmy wyruszyć więc w drogę i wrócić do korzeni naszego festiwalu.
Dlaczego zdecydowaliśmy się na ten krok?
Przede wszystkim dlatego, że chcemy zachować lokalny wymiar tej imprezy. Naszą ambicją jest robić wydarzenie literackie dla lokalnych społeczności. Niezwykle cenimy sobie intymność i kameralność spotkań z pisarkami i pisarzami, jakie odbywają się Po Drodze. Tę lokalność rozumiemy ściśle w związku z miejscem, w którym się zatrzymujemy, ale też terenowo. Śląsk i Zagłębie są idealną przestrzenią do organizacji takiego festiwalu – tu wszędzie jest blisko.
Przywożąc festiwal do publiczności, odwracamy tradycyjną logikę takich imprez. I tym samym zmniejszamy ślad ekologiczny naszego działania. Owszem, w naszym literackim taborze znajdzie się wesoły autobus pełen autorek i autorów, będzie mobilna księgarnia i małe studio telewizyjne, z którego co ranek będziemy nadawać naszą telewizję śniadaniową. Będzie też kilka technicznych aut. Ale niezależnie czy będzie ich wszystkich pięć, czy siedem, to ciągle o kilka rzędów wielkości mniej niż liczba samochodów zjawiających się na stacjonarnej imprezie. A przecież na festiwal w Tychach możecie Państwo przyjść do nas pieszo, przyjechać na rowerach albo komunikacją publiczną z całej aglomeracji. Bardzo Was do tego namawiamy. Festiwalowych parkingów nawet nie planujemy.
W tym roku hasłem spotkań jest oíkos, czyli dom. To pojęcie, o którym na Śląsku zawsze warto rozmawiać. My rozumiemy je jednak tak szeroko, jak to tylko możliwe – to w tym greckim słowie tkwi swoimi korzeniami przedrostek „eko”. To dom właśnie łączy ekonomię, sztukę zarządzania nim, z ekologią – wiedzą o nim. W czasie tegorocznej edycji festiwalu Miedzianka po Drodze spróbujemy się dowiedzieć, co też się z nami stało, że zapomnieliśmy o tak bliskim pokrewieństwie tych dwóch słów? Wierzę, że mieszkanki i mieszkańcy Tychów pomogą nam w tym namyśle.
Do zobaczenia 31 sierpnia!
Filip Springer
Pisarz i fotograf. Autor cykli reporterskich, m.in. Miedzianka. Historia znikania. Regularnie publikuje w tygodnikach „Polityka”, „Przekrój”, „Duży Format” oraz miesięcznikach „Pismo” i „Znak”.
fot. Filip Springer
XXXIX Festiwal Szantowy Port Pieśni Pracy
festiwal
Tegoroczna edycja Portu Pieśni Pracy odbędzie się w tawernie festiwalowej w Pubie pod Browarem, na Dzikiej Plaży oraz w Mediatece. Festiwal potrwa 3 dni – od 18 do 20 sierpnia. W sierpniowej odsłonie festiwalu czekają na Was koncerty i regaty dla dzieci, muzyka portowa, musical oraz wspólna biesiada z własnym instrumentem.
PROGRAM:
18 sierpnia, godz. 18.00-23.00 – Pub pod Browarem
Ryczące Dwudziestki
The Nierobbers
Sąsiedzi
Formacja
Pressgang Mutiny
Marek Szurawski i Filip Dąbrowski
Old Marinners
Brasy
Atlantyda
Cztery Refy
19 sierpnia, godz. 14.00-21.30 – Dzika Plaża Paprocany
Koncert dla dzieci – Klang
ROZDANIE NAGRÓD – I regaty dla dzieci na łodziach Optimist
Męski Chór Szantowy „Zawisza Czarny”
Ryczące Dwudziestki
The Nierobbers
Marek Szurawski i Filip Dąbrowski
Pressgang Mutiny
Perły i Łotry
Sąsiedzi
Trzecia Miłość
Old Marinners
19 sierpnia godz. 22.00 – Pub pod Browarem
Tawerna Festiwalowa – Szantowe Jam session
Męski Chór Szantowy „Zawisza Czarny”
Klang
Organizatorzy proszą o zabranie instrumentów
20 sierpnia godz. 15.00-21.00 – Mediateka (wstęp płatny)
Cz. I
Musical szantowy „Captain WHO” w wyk. Brasów, solistów i muzyków z librettem autorstwa P. Jędrzejko
Cz. II
Męski Chór Szantowy „Zawisza Czarny”
Klang
Marek Szurawski i Filip Dąbrowski
Pressgang Mutiny
Trzecia Miłość
Cztery Refy
Formacja
Atlantyda
Perły i Łotry
Bilety: 25 zł do nabycia via ticketmaster.pl
Cena biletu obejmuje wstęp na musical „Captain WHO” oraz wszystkie koncerty odbywające się tego dnia w Mediatece w ramach XXXIX Festiwalu Szantowego Port Pieśni Pracy.
Organizatorzy: Miejskie Centrum Kultury w Tychach
Wydarzenie zorganizowane ze środków miasta Tychy
Partnerzy: MOSiR Tychy, Pub pod Browarem, Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna, Klub Żeglarski Ziemowit, Gang Żeglarzy, Ticketmaster.pl
Sponsorzy: FCA Poland, Kompania Piwowarska S.A. producent marki Tyskie, Invenio
Patroni Medialni: Szanty24.pl, Magazyn WIATR, Tawerna Skipperów, szantymaniak.eu, Radio Katowice, Twoje Tychy, tychy.pl
XV Tyski Festiwal Monodramu MoTyF
festiwal
NURT MISTRZOWSKI
Inauguracja XV Tyskiego Festiwalu Monodramu MoTyF
8 III, godz. 18.00, Teatr Mały w Tychach
„Życie pani Pomsel” – monodram Anny Seniuk, Teatr Polonia, Warszawa
11 III, godz. 18.00, Teatr Mały w Tychach
„Nieostrość widzenia” – monodram Ewy Ziętek, Teatr Kwadrat, Warszawa
12 III, godz. 18.00, Teatr Mały w Tychach
„Wokół Szekspira” – monodram Andrzeja Seweryna, Teatr Polski, Warszawa
Gala Finałowa XV Tyskiego Festiwalu Monodramu MoTyF
NURT KONKURSOWY
9 III, godz. 17.00, Teatr Mały w Tychach
„Jordan” – monodram Zuzanny Bernat
9 III, godz. 18.30, Pasaż Kultury Andromeda
„Bezgłośna samotność” – monodram Roberta Konowalika
9 III, godz. 19.45, Teatr Mały w Tychach
„Czy podoba ci się tutaj?” – monodram Lidii Wiśniewskiej
10 III, godz. 16.00, Teatr Mały w Tychach
„Jestem baba. Rzecz być może o Annie Świrszczyńskiej” – monodram Katarzyny Faszczewskiej
10 III, godz. 18.00, Teatr Mały w Tychach
„Pani Sand” – monodram Joanny Sobocińskiej-Korczak
10 III, godz. 21.00, Teatr Mały w Tychach
„Stand up” – monodram Aleksandry Gosławskiej
11 III, godz. 12.30, Pasaż Kultury Andromeda
„Wyznania” – monodram Grzegorza Piekarskiego
11 III, godz. 14.15, Pasaż Kultury Andromeda
„Raz dokoła. Kobiety Wesela” – monodram Kingi Kowalskiej
11 III, godz. 16.15, Pasaż Kultury Andromeda
„Kaczmarek” – monodram Pawła Zieglera
FORUM TEATRALNE:
9 III, godz. 21.00, Teatr Mały w Tychach, online
10 III, godz. 19.00, Teatr Mały w Tychach, online
11 III, godz. 20.30, Teatr Mały w Tychach, online
Spektakle oceni jury w składzie: prof. Anna Kramarczyk, prof. Katarzyna Flader-Rzeszowska, Paweł Drzewiecki oraz Andrzej Seweryn – przewodniczący
Patronat medialny nad XV edycją Tyskiego Festiwalu Monodramu MoTyF objęli: Radio Katowice, teatralny.pl, Wyborcza, Antyradio, Pismo Teatr, e-teatr.pl, Teatr dla Wszystkich
Auksodrone 2022
festiwal
Program:
7 października:
17.30 – Q&A: Wacław Zimpel / Skalpel
18.00 – BOaC 35 // David Lang
18.45 – warsztaty:
Małe instrumenty: Xenakis Wizjoner, prowadzenie: Michał Romańczuk
Asi Mina: Pan X, prowadzenie: Joanna Bronisławska
Sepr: Eksperyment Tv, prowadzenie: Michał Mendyk
19.30 – Jazz+ // Wacław Zimpel: Ebbing In The Tide
20.30 – Dj Set // HCH 100: Exotic
21.15 – Xenakis 100 // X.01
8 pażdziernika:
16.30 – Q&A: Alek Nowak / Radek Rak / Marek Moś
17.30 – Q&A: Hubert Zemler / Adam Strug
18.00 – BOaC 35 // Julia Wolfe
18.45 – warsztaty:
Małe instrumenty: Xenakis Wizjoner, prowadzenie: Michał Romańczuk
Asi Mina: Pan X, prowadzenie: Joanna Bronisławska
Sepr: Eksperyment Tv, prowadzenie: Michał Mendyk
19.30 – Jazz+ // Hubert Zemler: Poemat toksyczny
20.30 – Dj Set // HCH 100: Minimal
21.15 – Opera // Alek Nowak – Radek Rak: Baśń O Sercu
9 paździenika:
17.30 – Q&A: Kuba Więcek / Miłosz Pękala
18.00 – BOaC 35 // Michael Gordon
18.45 – warsztaty:
Małe instrumenty: Xenakis Wizjoner, prowadzenie: Michał Romańczuk
Asi Mina: Pan X, prowadzenie: Joanna Bronisławska
Sepr: Eksperyment Tv, prowadzenie: Michał Mendyk
19.30 – Jazz+ // Kuba Więcek
20.30 – Dj Set // HCH 100: POP
21.15 – Xenakis 100 // X.02
Miejsce wydarzenia: Mediateka, al. marsz. J. Piłsudskiego 16
Więcej informacji na stronie: auksodrone.com
Andromedon po raz ósmy
festiwal
Andromedon to przede wszystkim teatr, ale będą też koncerty i parada ulicami miasta. Teatralnie ożyje też przestrzeń Gemini Park Tychy, gdzie w dniach 8 i 9 września Teatr Gry i Ludzie zaprezentuje swoje spektakle dla dzieci: Opowieści Wagantów, Bajkomat i Takie sobie bajeczki. Wszystkie nawiązują do klasycznej bajki i teatru lalkowego.
Program festiwalu uzupełniają koncerty, na które organizatorzy – Śląskie Zakłady Sztuki – zapraszają do Galerii Na Wolności. 9 września wystąpi jazzowa formacja Sam Levin Trio z towarzyszeniem saksofonisty Marcina Kaletki, a dzień później odbędzie się koncert zatytułowany Z Lasu w wykonaniu Ewy Wolf i Michała Sosny – muzyczne improwizacje nawiązujące do natur
Na widowiskowe spektakle plenerowe – czyli to, za co widzowie najbardziej kochają Andromedon – przyjdzie czas 10 i 11 września. A wszystko rozpocznie się Paradą Steampunk, którą poprowadzi Teatr Gry i Ludzie z Katowic z gościnnym udziałem Teatru HoM z Tychów i Stowarzyszenia Sportowego NOL Tychy. Parada
wyruszy spod Urzędu Miasta (10 września, godzina 15.00) i dotrze na plac Baczyńskiego, gdzie następnie będzie można zobaczyć widowisko teatralne w konwencji cyrkowej: Pedrropolis Teatru Pana Pedrro i Przyjaciół.
Także 10 września na dziedzińcu Teatru Małego wystąpi Teatr A Part, który tyska publiczność pamięta z pewnością m.in. z bardzo mocnego Fausta, pokazanego na jednej z poprzednich edycji Andromedonu. Tym razem grupa z Katowic zaprezentuje inscenizację Lear, k*rwa! przeznaczoną dla widzów dorosłych.
Ostatni dzień festiwalu to wielki finał na placu Baczyńskiego: o godzinie 19.00 będzie można zobaczyć przedstawienie Arcadia, tegoroczną premierę Teatru KTO z Krakowa w reżyserii Jerzego Zonia. Tegoroczny Andromedon zakończy się pokazem Don Kichota Teatru Hom, którego widzowie z pewnością zapamiętali
z ubiegłej edycji festiwalu.
„Don Kichota” zagramy ponownie przede wszystkim dlatego, że spektakl dopiero teraz nabrał kształtu, który nas satysfakcjonuje – mówi Jakub Kabus, aktor i reżyser Teatru HoM, twórca i organizator Festiwalu Teatrów Niezależnych Andromedon. Graliśmy ten spektakl na festiwalach w Krakowie, Jeleniej Górze i Inowrocławiu i ma on bardzo dobry odbiór. A ponieważ także i my jesteśmy w końcu z niego zadowoleni, chcemy go zagrać jeszcze raz dla tyskiej publiczności.
VIII Tyski Festiwal Teatrów Niezależnych Andromedon został sfinansowany przy udziale środków Budżetu Miasta Tychy w ramach Tyskich Inicjatyw Kulturalnych 2022.
Sylwia Witman