Polski jazz to siła. Niezmiennie, od kilku dekad. Był jednak czas, kiedy uwięzieni na salonach starzy mistrzowie stracili kontakt z młodym pokoleniem. Co było o tyle absurdalne, że ulubionym gatunkiem muzycznym młodych był już wtedy rap, który wyrósł tak wielki i zakwitł tak pięknie właśnie dlatego, że czerpał soki z jazzowych korzeni. Jak uczynić jazz znowu fajnym? W Polsce na to pytanie odpowiedział zespół Electro-Acoustic Beat Sessions, dowodzony przez świetnego pianistę Marka Pędziwiatra. Zaczęli bezpiecznie, ale znacząco i z niebywałym wyczuciem, dając nowe życie mniej znanym kompozycjom Mistrza na płycie „Repetitions (Letters to Krzysztof Komeda)”, później wymyślili autorską, prasłowiańską wersję spiritual jazzu („Slavic Spirits”), by następnie polecieć w kosmos śladami Sun Ra („Discipline of Sun Ra”) i wreszcie skoczyć w przyszłość w towarzystwie Jana Ptaszyna Wróblewskiego („2061”). EABS to zespół wiecznie poszukujący, niespokojny, śmiały, a zarazem konsekwentny i w całym tym rozedrganiu niesłychanie spójny. EABS to jazz wcielony.
Link do wydarzenia:
Aktualności powiązane
Nic nie znaleziono.