„Dla mnie to jak wdech i wydech. To jest moje życie. Co robi dziecko, gdy bawi się samo? Śpiewa. Dlaczego śpiewa? Cieszy się z czegoś ładnego, jest czymś zainspirowane. To jest coś zdrowego, zupełnie naturalnego” – mówił o swojej metodzie twórczej Arvo Pärt, estoński gigant, którego świat pokochał za jego święty minimalizm, za muzykę, która jest jak sklepienia katedr albo korony drzew. Zaczynał w awangardowej kontrze do sowieckich wytycznych, ale ponoć odnalazł swój unikalny styl dzięki rozmowie z człowiekiem odśnieżającym ulicę. „Co powinien robić kompozytor?” – zapytał go w akcie desperacji, udręczony blokadą twórczą. „Powinien kochać każdą swoją nutę” – usłyszał. I rzeczywiście, każdy dźwięk jego kompozycji brzmi jakby był ukochany. W wykonaniu muzyków AUKSO usłyszymy następujące kompozycje Pärta: „Fratres”, „Summa”, „Psalom”, „Da pacem Domine” – wszystkie na kwartet smyczkowy, „Missa syllabica” na kwartet wokalny i kwartet smyczkowy oraz „Spiegel im Spiegel” na kontrabas i fortepian.
Link do wydarzenia:
Aktualności powiązane
Nic nie znaleziono.