Między bielami
wernisaż
Choć tytuł odnosi się przede wszystkim do jego prac malarskich, utrzymanych w pastelowych, rozbielonych tonacjach, ekspozycja obejmuje również obszerny zbiór realizacji graficznych i plakatowych. Autor to nie tylko twórca wielkiego formatu, ale również profesor zwyczajny, rektor ASP w Katowicach w latach 2001–2005 oraz wieloletni wykładowca tej uczelni.
Plakat i znak graficzny są wszechobecne w przestrzeni publicznej i stanowią jedne z najbardziej rozpoznawalnych obszarów działalności Klisia. To media, które towarzyszą nam na co dzień – zapowiadają wydarzenia kulturalne i cykliczne imprezy. Często nie jesteśmy świadomi, że za każdym projektem graficznym stoi konkretny twórca, dlatego wystawa ma także wymiar edukacyjny.
Plakaty Michała Klisia dotyczą przede wszystkim wydarzeń odbywających się w Bielsku-Białej, rodzinnym mieście artysty, a także Katowicach, Warszawie, na Śląsku oraz w innych częściach Polski. Obejmują one szerokie spektrum ludzkiej aktywności: od kultury – teatralnej, wystawienniczej, muzycznej, filmowej i literackiej – po dziedziny sportowe, społeczne i propagandowe. Projekty te mają dwojaki charakter: w jednych cały komunikat zawiera się w prostym znaku graficznym, geście pozbawionym narracji, ograniczonym do symbolu i typografii; w innych zapowiedź wydarzenia przybiera formę eleganckiej, rozbudowanej opowieści wizualnej.
Plakaty Klisia towarzyszą wielu cyklicznym wydarzeniom artystycznym, m.in. Tygodniowi Kultury Beskidzkiej, Międzynarodowemu Festiwalowi Sztuki Lalkarskiej, Ogólnopolskiej Wystawie Malarstwa „Bielska Jesień” (obecnie Biennale Malarstwa) oraz licznym spektaklom prezentowanym w Teatrze Polskim i Ośrodku Teatralnym Banialuka w Bielsku-Białej.
Plakat nie jest jednak jedyną dziedziną twórczej aktywności Michała Klisia. Artysta jest również autorem wielu projektów znaków graficznych. Zaprojektował wyraziste, ponadjęzykowe i jednoznacznie czytelne logotypy, m.in. dla Teatru Banialuka w Bielsku-Białej, Województwa Śląskiego, Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku, Bielskiej Dzianiny, Instytutu Badań i Rozwoju Motoryzacji BOSMAL Sp. z o.o. oraz AQUA S.A.
Twórczość Klisia obejmuje wiele mediów artystycznego wyrazu. Z równą biegłością posługuje się zarówno technikami malarskimi – głównie farbami olejnymi i akrylowymi na płótnie oraz akwarelą na papierze – jak i technikami rysunkowymi oraz graficznymi, przede wszystkim linorytem i drzeworytem. Tematyka jego prac jest różnorodna, choć oscyluje wokół refleksyjno-pamięciowych motywów. W malarstwie artysta często odwołuje się do krajobrazów bliskich mu Beskidów oraz rodzinnych Łodygowic. Miejsc na Żywiecczyźnie, które na trwałe wpisały się w jego wrażliwość. Jak sam mówi, to właśnie one go ukształtowały. „Nie ma powodu, by wstydzić się swojego pochodzenia – wręcz przeciwnie, warto mówić o nim z dumą. Niezależnie od tego, czy przyszliśmy na świat na wsi, czy w wielkim mieście, czy nasi dziadkowie i rodzice pracowali na roli, czy życie obdarzyło nas dostatkiem – to właśnie ta historia, spleciona z doświadczeniami naszych bliskich, kształtuje naszą tożsamość i wyznacza miejsce, do którego naprawdę należymy”.
Joanna Rupik
Wernisaż odbędzie się 12.12.2025 r. w Miejskiej Galerii Sztuki OBOK (pl. K.K. Baczyńskiego 2) o godz. 18.00. Wystawa potrwa do 9.01.2026 r.
Autorka korzystała z artykułów:
„Michał Kliś – ślady pamięci i emocji” Teresa Dudek-Bujarek
„Michał Kliś – Między bielami” Tadeusz Sławek
„Rajza z heksą po Nikiszu”
wernisaż
Nikiszowiec to unikalne miejsce na mapie Katowic, którego przedstawiać chyba nie trzeba. Wśród budynków z czerwonej cegły pasjonatów fotografii oprowadziła przewodniczka Joanna Siedlaczek-Pluta, mieszkanka Nikiszowca, przekazała im sporą dawkę wiedzy nie tylko o miejscu, ale przede wszystkim o tworzących tę dzielnicę ludziach, i o współczesnych przemianach, jakim na przestrzeni lat podlegało najsłynniejsze osiedle Katowic.
Członkowie Tyskiego Towarzystwa Fotograficznego wielokrotnie już prezentowali w galerii Tęczy wystawy będące efektem zainteresowania jakimś tematem przez wiele lat: dekada przemiany centrum Katowic, kilka wyjazdów na Islandię albo do Holandii, lata spędzone na fotografowaniu obrzędów słowiańskiej grupy religijnej. Tym razem jest jednak całkowicie inaczej.
Wszystkie fotografie powstały w ciągu jednego dnia w maju ubiegłego roku. A właściwie w czasie zaledwie paru godzin. To rejestracja ulotnej chwili, tu i teraz. Momentu, który potrafi bardzo szybko przeminąć. Pokazują to losy restauracji, gdzie uczestnicy pleneru regenerowali się kawą i ciastem, a która wkrótce po spacerze została zamknięta. Zdjęcie z jej wnętrza pojawi się jednak na wystawie.
Tyskie Towarzystwo Fotograficzne to grupa pasjonatów fotografii z Tychów i okolic. Należą do niej zarówno amatorzy, jak i zawodowi fotografowie. Spotykają się regularnie, aby oglądać własne prace, te najnowsze i te sprzed lat, oraz dyskutować o nich. Organizują pokazy zdjęć, spacery fotograficzne, warsztaty fotograficzne oraz wystawy wspólne i indywidualne. Wydali książkę fotograficzną, w której znalazły się czarno-białe zdjęcia Starych Tychów. Od trzech lat podsumowują kolejne lata publikacją zinów fotograficznych. Ostatnio najczęściej spotykają się w Spółdzielczym Domu Kultury Tęcza. Debiutowali w 2015 roku wystawą i pokazem zdjęć Tyskie szelki, których tematem były tyskie trolejbusy.
Wystawa w galerii na I piętrze SDK Tęczy będzie czynna do 10 marca. Wstęp jest wolny.
Autorki i autorzy zdjęć: Irek Kapler, Ewelina Kosma, Ewa Ożdżyńska, Janusz Panejko, Agnieszka Seidel-Kożuch i Marcin Zimnal.
Organizatorzy wystawy: Spółdzielczy Dom Kultury Tęcza Tyskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Oskard (Aleja Niepodległości 188) i Tyskie Towarzystwo Fotograficzne.
oprac. red.
foto. Marcin Zimnal
„Współcześni Słowianie”
wernisaż
Od dawna zastanawiałem się, dlaczego Polacy tak mało lub nic nie wiedzą o religii i kulturze swoich przodków. W szkołach uczymy dzieci mitologii antycznej Grecji czy Rzymu, a nic lub prawie nic o wczesnośredniowiecznej kulturze i religii mieszkańców naszych ziem – mówi Karol Gruszka, autor wystawy Współcześni Słowianie.
W ciągu ostatnich dziesięciu lat autor towarzyszył współczesnym Słowianom w ich obrzędach, które pomimo setek lat chrystianizacji wciąż przetrwały i są kultywowany przez gromady rodzimowiercze w Polsce, na Litwie, Łotwie, Białorusi czy Ukrainie.
Obrzędy widoczne na fotografiach nie są inscenizacją czy rekonstrukcją, tylko autentycznymi wydarzeniami religijnymi. Widoczne na zdjęciach rytuały związane są z autentycznym kultem religijnym dawnych Bogów jak Świętowita, Peruna czy Welesa – mówi autor wystawy.
Na dwudziestu fotografiach zobaczyć będzie można takie słowiańskie święta, jak Noc Kupały, Jare Gody, Szczodre Gody czy Dziady. Fotografiom towarzyszą opisy, które osobom niezaznajomionym ze słowiańską religią pozwolą zrozumieć scenę.
Wernisaż wystawy odbędzie się 11 września o godz. 18.00 w Spółdzielczym Domu Kultury Tęcza w Tychach. Fotografie będzie można oglądać do 9 października.
AZ






