Tę wystawę komponuję w inny niż dotąd sposób. Ma być spotkaniem obiektów i spotkaniem z obiektami. Poprzez ich dobór i układ tworzę swoisty „stan rzeczy”, odpowiednik istniejącego. Pokazuję jak fakty wpływają na naszą codzienność, jak wpłynęły na moje malarstwo i całą twórczość. Powracam do prac namalowanych w „dobrych” latach. Konfrontuję je z nowymi obrazami, z obiektami, które w galerii sztuki stają się artefaktami. W aliażach komentuję wydarzenia, które mnie poruszyły. Stan pokazywanych rzeczy, ich istnienie i wygląd, to efekt oddziaływania zdarzeń, w których w taki lub inny sposób uczestniczymy.
Doświadczamy kumulacji złych zdarzeń: pandemii, wojny w Ukrainie, inflacji i wielu innych „plag”. Mierzymy się z nimi każdego dnia. Próbujemy je oswajać. Przywołujemy miłe chwile. Udajemy, że wszystko jest, tak jak było: że jest lato, wakacje, plaża, słońce. Sielanka. A jednak czujemy, że kończy się pewien rozdział. Natura i historia przypomniały o własnej potędze. Musimy odnaleźć kierunek w mgle kryzysu. Po nim nic już nie będzie takie jak dawniej. Sztuka jest językiem, którym o tym mówię.
Wybór prac, ich kompozycja i zestawienie z rzeczami w „pewnym stanie”, jest swoistym memento. Uważam, że nie wolno mi być obojętną na cierpienie. Jednak wrażliwość na cierpienie nie polega moim zdaniem, na oddawaniu się rozpaczy, albo rezygnacji z radości. Wrażliwość pozwala na radość, ale wymaga uważności, która sprawia, że nasz „ogród życia” jest bezpieczny.
***
Na wystawie wśród innych obiektów, pokazuję nowy cykl moich prac – „Czarny kwadrat | rzecz o wojnie”. To prace, które powstały w odpowiedzi na wojnę w Ukrainie, jednak mówią o każdej wojnie. „Czarny kwadrat” Kazimierza Malewicza, podobnie jak „otoczona horyzontem zdarzeń” czarna dziura, „wyznacza granicę bez powrotu”. Świat znalazł się w stanie granicznym. Przekroczenie go grozi zniszczeniem
Beata Wąsowska
Link do wydarzenia: