Krzysztof „Jary” Jaryczewski – muzyk, gitarzysta, wokalista, wieloletni frontman niekwestionowanej legendy polskiego rocka, zespołu „Oddział Zamknięty”. „Andzia”, „Obudź się”, „Ten wasz świat”, czy „Party” to tylko niewielki ułamek z jego przebogatego dorobku. W latach osiemdziesiątych był idolem, głosem swojego pokolenia. Pisał też dla innych – dla Lady Pank, Urszuli, czy Artura Gadowskiego. Jaryczewski jest nie tyko uznanym muzykiem, ale i człowiekiem o niebanalnej osobowości. Przez lata spętany piętnem nałogów, poprzez próby samobójcze, na krawędzi samounicestwienia, a dzisiaj pięknie żyjący i spełniony artysta, otoczony rodziną i gronem przyjaciół. Mieszka w Sopocie, przy samym morzu, odnalazł tam spokój i… Hannę, swoją miłość. Jest doskonałym mówcą, błyskotliwym, inteligentnym, nie pozbawionym refleksji, ale i swoistego poczucia humoru. Cierpliwie reguluje długi wobec wcześniejszego życia – w ostatnich latach przeszedł przeszczep wątroby, chorobę nowotworową i rozległy zawał. Jego życie to gotowy scenariusz na film i taki też najpewniej niedługo powstanie. Wciąż aktywny, koncertujący i regularnie spotykający się z fanami.
Niedawno wydał, napisaną wraz z dziennikarzem Polskiego Radia Kamilem Wicikiem, książkę „Byłem w Piekle”, która to zdobyła znakomite recenzje. Jaryczewski oprowadza czytelników po swoim burzliwym życiu, bez tabu i tuszowania opowiada o chorobach, słabościach, miłościach i miłostkach, uzależnieniach, kulisach „Oddziału Zamkniętego”, ale i o szczęściu, bo żyje przecież – nareszcie – szczęśliwie.