Kim tak naprawdę jest Iwona?
Jaką sprawę ma do załatwienia, a może to właśnie ona sama jest sprawą, którą należy załatwić…? Ponadczasowy dramat Witolda Gombrowicza czytany może być na wiele sposobów i choć tekst powstał prawie 90 lat temu, to zdaje się, że nie tylko nie traci na aktualności, ale wręcz przeciwnie – zyskuje nowe warianty lektury. Iwona w tyskiej interpretacji jest obca, jest pyłkiem na pozornie krystalicznym tle dworu, który tak naprawdę przesiąknięty jest zepsuciem, nudą i przesytem. Pyłkiem, który drażni, prowokuje, przeraża, na który wszyscy mają alergię. Ale Iwona jest także (ku jej zgubie) zwierciadłem, które niezgrabnie przechadza się po dworze króla Ignacego; lustrem, które bezlitośnie obnaża skrywane głęboko tajemnice i grzechy przeszłości. Jednak ona wcale nie jest głupia (choć znajduje się w głupim położeniu). Mimo iż jest świadoma swej (skazanej na porażkę) roli kozła ofiarnego, to jednak do samego końca zachowuje godność i upomina się nie tylko o swój, ale także los innych kobiet, które jak zabawki w ręku potężnych tego świata najczęściej kończą tragicznie. Chociaż Iwona niechybnie (tak jak zapisał jej to Witold Gombrowicz) umiera, to jednak jest to zwycięska śmierć, która wprawdzie jeszcze nie zburzy tego świata, jeszcze go nie zmieni, ale zdaje się być głęboką rysą na tym pozornie idyllicznym obrazie, który kiedyś wreszcie musi pęknąć. To tylko kwestia czasu.
Twórcy:
reżyseria: Paweł Drzewiecki
muzyka: Joanna Piwowar – Antosiewicz
projekcje: Michał Wac
Obsada:
Agnieszka Szumańska
Izabela Lulewicz
Joanna Siwek
Weronika Milczarczyk
Paweł Drzewiecki
Jakub Idziniak
Tomasz Lipiński
Tomasz Szreter
Marcin Stachoń
Wstęp wolny. Wejściówki do odbioru w kasie Teatru Małego.
Link do wydarzenia: