Nie pierwszy to i na pewno nie ostatni przypadek, kiedy niesforny rockman trafia ze swoimi partyturami do nobliwych sal koncertowych. I nie po to, by mu orkiestra ładnie wzbogaciła największe przeboje zespołu, ale z autonomicznymi utworami, korespondującymi z tym, co najciekawsze w muzyce współczesnej. Bryce Dessner jest gitarzystą znakomitej amerykańskiej grupy The National, ale ma większe i ambicje, i możliwości. Współpracował m.in. z Philipem Glassem i Stevem Reichem, kto wie, czy nie po to, by podpatrzeć ich przy pracy, bo choć jego artystyczne twórcze zainteresowania nie ograniczają się do minimalizmu (równie chętnie szuka inspiracji choćby w muzyce baroku), trudno nie widzieć w nim jednego z najważniejszych spadkobierców amerykańskich mistrzów.
Link do wydarzenia:
Aktualności powiązane
Nic nie znaleziono.