Znamy laureatów XVII Tyskiego Festiwalu Monodramu MoTyF
Na deskach Teatru Małego i sceny kameralnej w Pasażu Kultury Andromeda nie zabrakło wzruszeń, emocji, ale także dobrej zabawy.
Tyski Festiwal Monodramu MoTyF, to wydarzenie, które już na stałe wpisało się w kalendarz imprez kulturalnych miasta. Pierwsza edycja imprezy odbyła się w 2007 roku i jeszcze wtedy był to mały i kameralny przegląd. Dziś zdaje się, że to jeden z ciekawszych festiwali w kraju, który rokrocznie przyciąga rzesze widzów. Co ciekawe, nie tylko spektakle mistrzowskie, ale także zmagania uczestników konkursu cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem. Za sprawą dyrektora Teatru Małego – Pawła Drzewieckiego od roku 2021 festiwal odbywa się w Teatrze Małym, dzięki czemu, jak zauważył dyrektor – możemy śmielej podnosić artystyczną poprzeczkę, zarówno w przypadku zapraszania spektakli mistrzowskich, jak i kwalifikacji monodramów konkursowych. Poprzeczka rzeczywiście podniesiona była wysoko. W nurcie mistrzowskim mieliśmy okazję podziwiać nie tylko premierową (przygotowaną specjalnie na festiwal), spektakularną produkcję Teatru Małego, monodram Krystiana Durmana – Hibernacja, ale także poruszający monodram Marii Seweryn – Na pierwszy rzut oka, a także pełen humoru i wzruszenia spektakl w wykonaniu Michała Pieli – Niedźwiedź Wojtek i wreszcie na finał festiwalu doskonałe Pogo Marcina Hycnara. Należy dodać, że oprócz prezentacji konkursowych bardzo ciekawe i wartościowe były również spotkania uczestników konkursu z jurorami (transmitowane i dostępne na kanale YouTube Teatru Małego), gdzie nie tylko omawiano kolejne prezentacje, ale widzowie mieli możliwość poznać szerszy kontekst jak i motywacje towarzyszące twórcom spektakli.
Jury tyskiego festiwalu (Katarzyna Flader-Rzeszowska, Błażej Peszek, Beniamin Bukowski, Paweł Drzewiecki) nie miało łatwego zadania. Jak wskazać świat, mikrokosmos sceniczny, który najbardziej pochłonął, oczarował i wciągnął? Zdaje się, że podobnie jak w sporcie, o tym kto zwycięży decydują już tylko milimetry scenicznej przewagi, czasami odwagi czy rzemiosła z domieszką pasji, którą można było dostrzec praktycznie w każdej konkursowej prezentacji. W tym roku jury (spośród dziesięciu spektakli) wskazało na sześć wypowiedzi, przyznając jedno wyróżnienie, cztery nagrody (w tym jedną specjalną, która po raz pierwszy przyznana została w tej edycji) i Grand Prix.
Wyróżnienie za wyczucie Gombrowiczowskiej formy otrzymał Dorian Zypper, który dosłownie zawładną tyską publicznością w monodramie Jeden olbrzymi szaleniec. Trzecia nagroda powędrowała do Anity Szymańskiej za słodko-gorzki monodram Trudny obiekt troski. Drugą nagrodę otrzymała Aleksandra Fijak za poruszające aktorstwo w spektaklu Moje serce, mój lód. Wreszcie pierwszą, w pełni zasłużoną nagrodę przyznano Julii Eisenbardt za urzekający i intymny monodram Co by się nie pomarnowało (spektakl ten otrzymał również nagrodę uczestników konkursu, czyli Mały Wóz Tespisa). W tym roku po raz pierwszy przyznana została też Nagroda Specjalna im. Wojciecha Pszoniaka (mentora i gościa XI edycji festiwalu). To wyjątkowe wyróżnienie powędrowało do Anny Rozmianiec za podejmowanie ponadczasowej tematyki ukazującej złożoność natury ludzkiej w monodramie Maryla – ku przestrodze. Najważniejszą z nagród, czyli Grand Prix – Wielki Wóz Tespisa otrzymał Kacper Kurcius za niezwykle brawurowy, a przy tym mądry i odważny monodram Kaman, Kaman.
XVII edycja Festiwalu Monodramu MoTyF trwale zapisze się w historii nie tylko tyskiego, ale także polskiego teatru jako ważne, mądre i twórcze spotkanie pasjonatów sztuki jednego aktora. Pasjonatów – twórców, ale i pasjonatów – widzów. Dobrze mieć taki MoTyF w Tychach i nie pozostaje nam nic innego, jak tylko czekać na to, czym zaskoczy nas kolejna edycja festiwalu.
Marcin Stachoń